Dobra forma Traore była zasługą Kaczmarka?

Karol Wasiek 21 Stycznia 2013, 15:32

Abdou Razack Traore w rundzie jesiennej w barwach Lechii Gdańsk wystąpił w trzynastu spotkaniach ligowych oraz dwóch meczach Pucharu Polski. Udało mu się zdobyć 10 bramek, z czego dziewięć na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. - Myślę, że forma Traore nie wzięła się znikąd. Myślę, że sam zawodnik wiele zawdzięcza drużynie, bo kilku piłkarzy wykonywało za niego trudną pracę na boisku, żeby Razack w końcówce meczu mógł być w komfortowej sytuacji fizycznej i robić takie rzeczy, jak w spotkaniu przeciwko Lechowi Poznań. Wówczas kapitalną przewrotką pokonał bramkarza Lecha - uważa Bogusław Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk.

Ta dobra forma Traore została dostrzeżona w Europie, ale także... w Arabii Saudyjskiej. Przez długi czas wydawało się, że reprezentant Burkina Faso wyląduje w drużynie Macieja Skorży Al-Ettifaq Dammam. Ostatecznie podpisał 3,5 letni kontrakt z tureckim Gaziantepsporem. Jak się okazuje, jako pierwszy o tym fakcie dowiedział się trener Kaczmarek. - Przysłał mi jakoś w okolicach 13 stycznia wiadomość, że swoją karierę będzie kontynuował w Turcji. Tak jak się umawialiśmy - poinformował mnie pierwszego o tym, że podpisuje kontrakt w innej drużynie. Podziękował za wszystko - potwierdza Bogusław Kaczmarek.

Co ciekawe w samej rundzie wiosennej Traore strzelił dwukrotnie więcej bramek niż w całym poprzednim sezonie. Wówczas reprezentant Burkina Faso zdobył tylko cztery gole na boiskach T-Mobile Ekstraklasy.

Łącznie Traore w barwach Lechii Gdańsk rozegrał 64 spotkania, w których zdobył 25 goli i zaliczył 10 asyst. - Myślę, że gra w Turcji jest lepsza dla niego niż gra w Arabii Saudyjskiej. Jest to zupełnie inna cywilizacja piłkarska. W tych tureckich zespołach gra kilku markowych piłkarzy - kończy trener Kaczmarek.