PNA: W końcu padły bramki! Faworyt stracił punkty

Świetne widowisko stworzyły Ghana i Demokratyczna Republika Konga. Czarne Gwiazdy, jeden z faworytów turnieju, prowadziły już 2:0, lecz piłkarze z Konga się nie poddali i doprowadzili do remisu.

Pierwszy dzień 29. edycji Pucharu Narodów Afryki rozczarował. Oba spotkania w grupie A zakończyły się bezbramkowymi remisami i nie dostarczyły spodziewanej ilości emocji. Już jednak pierwsza potyczka w grupie B wszystko zrekompensowała. W niedzielę naprzeciwko siebie stanęły zespoły Ghany oraz Demokratycznej Republiki Konga. Czarne Gwiazdy z Ghany, notowane na 26. miejscu w rankingu FIFA, były zdecydowanym faworytem tego starcia.

Lamparty od samego początku spotkania pokazały jednak, że wcale nie zamierzają łatwo dać się pokonać. Już bowiem w 13. minucie to piłkarze z Konga mogli objąć prowadzenie. Po uderzeniu Lomana Lualua piłka trafiła w poprzeczkę. Emocji na stadionie imienia Nelsona Mandeli w Port Elizabeth nie brakowało i w kolejnych fragmentach meczu Obie drużyny starały się bowiem atakować.

W końcu, w 40. minucie, jeden z faworytów do zwycięstwa w całym turnieju, objął prowadzenie. Po bardzo ładnej, kombinacyjnej akcji złożonej z wymiany podań z bliskiej odległości futbolówkę do siatki skierował Badu Agyemang. Czarne Gwiazdy podwyższyły wynik tuż na początku drugiej połowy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wakaso Mubaraka celnym strzałem głową popisał się Kwadwo Asamoah. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki.

To nie podłamało dzielnych Lampartów, bowiem w 53. minucie strzelili oni kontaktowego gola. Po ładnym, prostopadłym podaniu Cadrica Makiadi w pole karne wpadł Mabi i po długim słupku posłał piłkę prosto do siatki. Drużyna z Konga złapała wiatr w żagle i dalej śmiało atakowała. Swój cel osiągnęła w 69. minucie, kiedy to Dieumerci Mbokani pewnie wykorzystał rzut karny. W końcówce spotkania oba zespoły miały swoje okazje, lecz wynik już się nie zmienił. Ostatecznie więc mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

Ghana - Demokratyczna Republika Konga 2:2 (2:0)

1:0 - Badu Agyemang 40'
2:0 - Asamoah 49'
2:1 - Mabi 53'
2:2 - Mbokani (k.) 69'

Składy:

Ghana: Dauda - Pantsil, Akaminko, Boye, Atsu (56' Rabiu), Agyemang, Boateng (73' Annan), Adomah (81' Afful), Asamoah, Wakaso, Gyan.

Demokratyczna Republika Konga: Kidiaba - Issama, Kasusula, Mabiala, Mongongu (74' Zakuani), Mulumbu, Makiadi, Kabangu (68' Kaluyituka Dioko), Mabi, Mbokani, LuaLua (66' Kanda).

Żółte kartki: Adomah, Wakaso (Ghana).

Sędzia: Daniel Bennett (RPA).

Komentarze (6)
avatar
Sawczenkos
24.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że już nie ma takich wyników jak kiedyś po 5:4 czy innych takich jak to się mówi hokejowych. Jednak i te drużyny coraz bardziej zwracająuwagę na taktykę, a piłkarze coraz więcej chcą gr Czytaj całość
avatar
marco_er
20.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
warto dodać, że chwalony w opisie Cedric Makiadi to piłkarz wychowany w Niemczech, od kilku lat lider SC Freiburg Czytaj całość
avatar
jerrypl
20.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wreszcie coś na co czekaliśmy! Bardzo dobry meczyk. Ładne akcje, bramki, interesujące cieszynki. Doktor Kongo pokazał się z naprawdę dobrej strony, sporo umieją, mogą być czarnym koniem tej imp Czytaj całość