Były napastnik Manchesteru City przyjechał w środę do stolicy Lombardii, gdzie będzie grać w AC Milan.
Po gorącym powitaniu na lotnisku, do największego zamieszania i starć kibiców z policją doszło przed restauracją, gdzie Balotelli jadł kolację razem z dyrektorem generalnym klubu AC Milan Adriano Gallianim.
Wśród kibiców Milanu natychmiast rozeszła się wieść, w którym lokalu jest piłkarz. Pojawili się tam i zaczęli wznosić okrzyki na jego cześć. Gdy Balotelli wychylił się przez okno, doszło do tak ogromnego zamieszania, że policja z trudem panowała nad napierającym tłumem. Byli tam także chuligani, którzy obrzucili funkcjonariuszy butelkami. Policja użyła siły. W starciach ranny został jeden z policjantów.
Chaos i próba sił trwały pół godziny. Po wkroczeniu policji do akcji, kibice rozeszli się.
Klub byłego premiera Silvio Berlusconiego zapłacił Manchesterowi City za Balotellego 20 milionów euro. Zgodnie z kontraktem w klubie "czerwono-czarnych" ma on grać do 2017 roku.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)