Chaos i zamieszki na powitanie Balotellego w Mediolanie

TVN Agency
TVN Agency

Chaos, zamieszki, interwencja policji, entuzjazm i świece dymne - tak wyglądał pierwszy, pełen emocji dzień pobytu piłkarza Mario Balotellego w Mediolanie.

W tym artykule dowiesz się o:

Były napastnik Manchesteru City przyjechał w środę do stolicy Lombardii, gdzie będzie grać w AC Milan.

Po gorącym powitaniu na lotnisku, do największego zamieszania i starć kibiców z policją doszło przed restauracją, gdzie Balotelli jadł kolację razem z dyrektorem generalnym klubu AC Milan Adriano Gallianim.

Wśród kibiców Milanu natychmiast rozeszła się wieść, w którym lokalu jest piłkarz. Pojawili się tam i zaczęli wznosić okrzyki na jego cześć. Gdy Balotelli wychylił się przez okno, doszło do tak ogromnego zamieszania, że policja z trudem panowała nad napierającym tłumem. Byli tam także chuligani, którzy obrzucili funkcjonariuszy butelkami. Policja użyła siły. W starciach ranny został jeden z policjantów.

Chaos i próba sił trwały pół godziny. Po wkroczeniu policji do akcji, kibice rozeszli się.

Klub byłego premiera Silvio Berlusconiego zapłacił Manchesterowi City za Balotellego 20 milionów euro. Zgodnie z kontraktem w klubie "czerwono-czarnych" ma on grać do 2017 roku.

Komentarze (2)
avatar
kibic 20134
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale go lubią. Aż tylu ludzi. 
avatar
Ramzes VII
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma to jak gorące przywitanie.