Występ Piszczka pod dużym znakiem zapytania, Błaszczykowski lewym obrońcą?

Juergen Klopp boryka się z ogromnymi problemami kadrowymi przed meczem 21. kolejki z Hamburgerem SV. - Jedenastu zawodników na pewno będzie na nogach - zapowiedział trener Borussii Dortmund.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
W sobotę Borussia Dortmund zmierzy się na Signal Iduna Park z Hamburgerem SV, któremu w rundzie wiosennej sensacyjnie uległa 2:3. Jak donosi oficjalny portal BVB, na placu gry niemal na pewno zabraknie Marcela Schmelzera i Kevina Grosskreutza, a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Romana Weidenfellera, Łukasza Piszczka, Marco Reusa oraz Mario Goetzego.

W czwartkowym treningu drużyny zabrakło zarówno doświadczonego golkipera, jak i polskiego defensora. "Piszczu" narzeka na kłopoty z biodrem, które wykluczyły go ze zgrupowania kadry Waldemara Fornalika. Jeśli 27-latek nie zdoła dojść do pełnej sprawności, opuści dopiero trzeci mecz Borussii w tym sezonie. Piszczek nie wystąpił w 1. kolejce Bundesligi z Werderem oraz w niemającym znaczenia dla mistrzów Niemiec pojedynku z Manchesterem City w LM.

Problemy kadrowe sprawiają, że pewniakiem do gry w podstawowym składzie jest Jakub Błaszczykowski, który w niedzielnej konfrontacji z Bayerem Leverkusen należał do najsłabszych na murawie i istniało prawdopodobieństwo, że Klopp da mu odpocząć przed ważnym pojedynkiem z Szachtarem Donieck (13 lutego). Według mediów dortmundczycy nie zagrają w typowym ustawieniu 4-2-3-1, a "Kuba" zajmie miejsce Schmelzera na lewym boku obrony - na tej pozycji wystąpił w grudniowym pojedynku z 1899 Hoffenheim (3:1).

- Nie będzie żadnych wymówek, chociaż faktem jest, że drużyna trenuje przed meczem z HSV trochę mniej niż zwykle - przyznał Juergen Klopp.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×