Trener Paweł Sikora otwarcie przyznał, że na razie nie widzi dla Szromnika miejsca w bramce Arki Gdynia. Tak zakomunikował kibicom na spotkaniu podsumowującym zakończoną rundę jesienną. Kandydatem numer jeden między słupkami pozostał Maciej Szlaga, któremu szukano zmiennika. Sztab szkoleniowy żółto-niebieskich zdecydował się na testy Jakuba Miszczuka z Lecha Poznań. Michał Szromnik natomiast miał szukać klubu w niższej klasie rozgrywkowej, gdzie przede wszystkim będzie regularnie grał i pozostanie w rytmie meczowym.
Zimą 19-letni bramkarz testowany był przez angielskie: oraz . Zwłaszcza w tym drugim klubie spodobał się na tyle, że Anglicy byli skłonni wypożyczyć go, ale dopiero latem. Szromnik wylądował więc na testach w . Wydawało się, że to właśnie w Radomiu spędzi rundę wiosenną. Tymczasem młody golkiper zrezygnował z oferty Radomiaka i wrócił do Gdyni.
Być może wyląduje w II-ligowym Gryfie Wejherowo. W sobotę wystąpi w sparingu tej drużyny z Bałtykiem Gdynia, a w następnym tygodniu będzie trenował pod okiem Dariusza Mierzejewskiego.
Z kolei inny piłkarz Arki - Maciej Górski, otrzymał zaproszenie na testy do Sandecji Nowy Sącz. Górski ma za sobą bardzo nieudaną rundę jesienną. Nie mógł się odblokować. W grudniu razem z Wallacem Benevente, Pawłem Czoską oraz Patrykiem Jędrzejowskim został wystawiony więc na listę transferową. Jednak gdy ruszyły przygotowania do rundy wiosennej trener Sikora postanowił dać mu szansę. Górski jej nie wykorzystał, w sparingach grał słabo i w środę został przesunięty do zespołu rezerw.