Aktor Suarez nie pomógł, West Bromwich Albion zdobył Anfield

Nawet teatrzyk Luisa Suareza nie pomógł Liverpoolowi, który przegrał na Anfield z West Bromwich Albion 0:2. Goście gole zdobyli w końcówce, a w sumie oddali trzy celne strzały.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Pojedynek Liverpoolu FC z West Bromwich Albion mógł tak naprawdę rozpocząć się w 77. minucie. Wcześniej obie ekipy rozczarowały, nie tworząc sobie klarownych sytuacji. Najgroźniejszy strzał obronił Ben Foster, gdy jedną ręką zatrzymał uderzenie Stevena Gerrarda.

13 minut przed końcem swoje aktorskie umiejętności pokazał Luis Suarez. Urugwajczyk poczuł dłoń na swoich plecach i runął na ziemię w polu karnym WBA. Sędzia dał się nabrać i wskazał na "wapno". Sprawiedliwości stało się zadość, gdy strzał z "jedenastki" Gerrarda zatrzymał Foster.

Cztery minuty później cała sytuacja zemściła się na gospodarzach. Po rzucie rożnym gola głową zdobył Gareth McAuley. Błąd w kryciu popełnił Daniel Agger. Drugi cios WBA zadał w 91. minucie, gdy po szybkiej kontrze Romelu Lukaku z łatwością minął Aggera i pokonał Jose Reinę.

West Bromwich Albion sensacyjnie wygrał z Liverpoolem 2:0.

Liverpool FC - West Bromwich Albion 0:2 (0:0)
0:1 - McAuley 81'
0:2 - Lukaku 90+1'

W 77. minucie Steven Gerrard (Liverpool) nie wykorzystał karnego (Foster obronił).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×