26-letni napastnik to drugi gracz Polonii Warszawa, który tej zimy związał się z Wojskowymi. Wcześniej szeregi zespołu z Łazienkowskiej zasilił Tomasz Brzyski.
Podchodzy Legii pod Dwaliszwiliego zaczęły się już latem, kiedy ze sponsorowania Czarnych Koszul zrezygnował Józef Wojciechowski. Nazwisko Gruzina było wówczas łączone także ze Śląskiem Wrocław, Dwaliszwili jesień ostatecznie spędził jednak przy Konwiktorskiej.
Legia kontakt z doświadczonym napastnikiem ponownie nawiązała na początku roku, a sprowadzenie Dwaliszwiliego miało stać się priorytetem nowego prezesa Wojskowych, Bogusława Leśnodorskiego. Styczeń obfitował w liczne zwroty akcji związane z sytuacją Gruzina, a wszystko ostatecznie zakończyło się złożeniem przez niego podpisu na kontrakcie przedstawionym przez klub z Łazienkowskiej.
Dwaliszwili w tym sezonie w piętnastu meczach T-Mobile Ekstraklasy zdobył siedem bramek. Zdaniem wielu to właśnie on, a nie Paweł Wszołek czy Łukasz Teodorczyk był w rundzie jesiennej najważniejszym zawodnikiem w zespole Piotra Stokowca.
Bramkostrzelny napastnik trafił do Polski przed rokiem z izraelskiego Maccabi Hajfa. W sumie w lidze Dwaliszwili rozegrał jak dotąd dwadzieścia siedem meczów, w których strzelił dziesięć bramek. Jedną z nich Gruzin zdobył we wrześniu przy Łazienkowskiej, wydatnie pomagając Czarnym Koszulom w zwieńczeniu derbów stolicy jednopunktową zdobyczą.