Arsenal Londyn chciał zrobić wszystko, żeby pokonać Aston Villę i nieco poprawić nastroje na Emirates Stadium. Jednak The Villans muszą zacząć zdobywać punkty, jeśli marzą o tym, aby pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od pierwszych minut do ataku rzucili się Kanonierzy i już w szóstej minucie zdobyli gola. Santi Cazorla "na raty" pokonał Brada Guzana i londyńczycy świetnie zaczęli ten pojedynek. Z czasem do głosu doszli goście. Dobrymi interwencjami popisywał się Wojciech Szczęsny.
Po zmianie stron mieliśmy powtórkę z pierwszej połowy, gdy Arsenal od razu zaczął atakować. Tak było i tym razem z tym wyjątkiem, że Kanonierzy nie zdobyli gola. Stracili go za to w 68. minucie, gdy z 16 metrów Szczęsnego pokonał Andreas Weimann. Polak powinien był zachować się lepiej w tej sytuacji.
Arsenal mimo to zdołał wygrać i znów na wysokości zadania stanął Cazorla. Hiszpan po raz drugi zmusił do kapitulacji Guzana i Arsenal wyszarpał trzy punkty.
Kolejny krok w kierunku mistrzostwa zrobił Manchester United. Czerwone Diabły wygrały z Queens Park Rangers 2:0 i powoli mogą szykować się do mistrzowskiej fety. W takiej formie nikt nie zatrzyma drużyny Sir Alexa Fergusona. W sobotę gole Rafaela da Silvy i Ryana Giggsa zapewniły komplet punktów.
Wyniki sobotnich meczów 27. kolejki Premier League:
Arsenal Londyn - Aston Villa 2:1 (1:0)
1:0 - Cazorla 6'
1:1 - Weimann 68'
2:1 - Cazorla 85'
Norwich City - Everton 2:1 (0:1)
0:1 - Osman 39'
1:1 - Kamara 84'
2:1 - Holt 90+3'
Queens Park Rangers - Manchester United 0:2 (0:1)
0:1 - Rafael 23'
0:2 - Giggs 80'
Reading FC - Wigan Athletic 0:3 (0:2)
0:1 - Kone 44'
0:2 - Kone 45+2'
0:3 - Figueroa 48'
West Bromwich Albion - Sunderland 2:1 (1:0)
1:0 - Lukaku (k.) 35'
2:0 - Lukaku 75'
2:1 - Sessegnon 80'
Fulham Londyn - Stoke City 1:0 (1:0)
1:0 - Berbatov 45+2'
W 56. minucie Jonathan Walters (Stoke City) nie wykorzystał rzutu karnego (Mark Schwarzer obronił).