Początek rywalizacji był dość spokojny, ale z upływem czasu faworyt zyskiwał przewagę. Jakby tego było mało, od 59. minuty gospodarze (zajmujący przed tą kolejką 17. miejsce w tabeli) grali w osłabieniu. Czerwoną kartkę otrzymał bowiem Christopher Glombard, który popełnił dwa nieodpowiedzialne faule.
Jednak właśnie w tak niekorzystnym położeniu Stade Reims zadało decydujący cios! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki wyskoczył Mohamed Fofana, a wszystko sfinalizował z najbliższej odległości Grzegorz Krychowiak.
Ostatnie fragmenty to zdecydowana dominacja paryżan, a miejscowi byli spychani bardzo głęboko. Momentami mieli problem z opuszczeniem własnego pola karnego. Zdołali jednak utrzymać korzystny rezultat, w czym niemały udział miał reprezentant naszego kraju. Wygrywał on pojedynki główkowe i zaliczył kilka świetnych interwencji, dzięki którym rywal nie kończył akcji strzałami.
- Dokonaliśmy czegoś niesamowitego. Pokonać PSG to wielki wyczyn, o którym od dawna marzyłem. Co było kluczem do sukcesu? Po prostu uwierzyliśmy w siebie i to zaprocentowało. Teraz musimy pójść za ciosem i w następnej kolejce ograć Troyes - powiedział tuż po meczu Krychowiak.
Dzięki sensacyjnemu wynikowi w sobotniej potyczce Stade Reims na pewno nie zakończy weekendu w strefie spadkowej.
27. KOLEJKA LIGUE 1:
Stade Reims - Paris Saint Germain 1:0 (0:0)
1:0 - Grzegorz Krychowiak 64'
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)