W dwóch ostatnich meczach Radosław Majewski wpisywał się na listę strzelców. Niewiele osób wierzyło, że i w trzecim pokona bramkarza, tym bardziej, że przez wiele miesięcy nie udawała mu się ta sztuka.
W ostatnim sobotnim pojedynku The Championship Sheffield Wednesday podejmowało Nottingham Forest. W pierwszym składzie Reds wystąpił rzecz jasna Radosław Majewski. W 26. minucie padła jedyna bramka w tym spotkaniu i zdobył ją nie kto inny jak właśnie polski pomocnik.
Nottingham wygrało 1:0, a Majewski na murawie przebywał do 73. minuty. Dostał również żółtą kartkę.