Beniaminek z Olsztyna na półmetku sezonu zajmuje zagrożone spadkiem 15. miejsce w tabeli. Zadaniem wyznaczonym drużynie na wiosnę jest utrzymanie się w lidze.
- Taki wymóg zapisaliśmy w kontrakcie z trenerem i temu służyły wzmocnienia kadrowe, dokonane w przerwie rozgrywek - powiedział PAP prezes klubu Jacek Czałpiński.
Przed rundą rewanżową do olsztyńskiego zespołu dołączyli: obrońca Kamil Hempel (Miedź Legnica) oraz pomocnicy - Paweł Kaczmarek (wolny zawodnik, wcześniej ŁKS), Grzegorz Lech (wypożyczony z Korony Kielce) i Paweł Piceluk (Warta Poznań).
W drużynie zabraknie natomiast uważanego za jej najlepszego piłkarza rundy jesiennej strzelca pięciu bramek Litwina Mindaugasa Kalonasa, który odszedł do azerskiego FK Ravan Baku.
Klub pożegnał się z zawodnikami, którzy - w ocenie szkoleniowców - nie sprawdzili się w pierwszej fazie rozgrywek. Nie przedłużono umów z Tomaszem Ptakiem, Radosławem Stefanowiczem, Michałem Świderskim i Igorem Biedrzyckim. Obrońca Arkadiusz Koprucki z powodu kontuzji nie zagra do końca sezonu.
Zdaniem trenera Kaczmarka zmiany kadrowe wzmocniły drużynę. - Okres przygotowawczy wykorzystaliśmy przede wszystkim na poprawę defensywy. W tamtej rundzie graliśmy zbyt otwarcie, brakowało nam ligowego doświadczenia - ocenił Kaczmarek.
Trener Stomilu powiedział PAP, że liczy na skuteczność strzelecką napastnika Szymona Kaźmierowskiego, który w ostatnich sparingach zdobył cztery gole. Według trenera, również nowi pomocnicy - Paweł Kaczmarek i Grzegorz Lech - "potrafią zachować się pod bramką".
W ostatnich tygodniach olsztynianie rozegrali 11 sparingów. Odnieśli trzy zwycięstwa, trzy razy przegrali i pięciokrotnie zremisowali. Stomil pokonał GKS Bełchatów (2:1), Olimpię Grudziądz (2:0) i Chojniczankę Chojnice (1:0). Przegrał z Lechią Gdańsk (0:2), Rakowem Częstochowa (0:1) i Wisłą Płock (1:2).
Pierwszy mecz w rundzie wiosennej olsztynianie rozegrają w sobotę na wyjeździe z Dolcanem Ząbki. W tym spotkaniu w olsztyńskim zespole nie pojawi się kontuzjowany Michał Glanowski.
Dyrektor klubu Andrzej Królikowski powiedział PAP, że Stomil ma zapewnioną stabilność finansową. Strategicznym sponsorem pozostaje firma Libra. - Mamy budżet zamknięty na 70-80 proc. Powinniśmy dopełnić go wpływami z biletów - stwierdził.
Mecze rundy wiosennej w Olsztynie mają odbywać się bez udziału kibiców drużyn przyjezdnych. Wyjątkiem będzie spotkanie w 21. kolejce z Cracovią, które odbędzie się na stadionie miejskim w Ostródzie.
Stadionowe ograniczenia są skutkiem zamieszek podczas wrześniowego meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Komisja Odwoławcza PZPN cofnęła w styczniu karę nakazującą rozegranie meczów z ŁKS i Cracovią bez udziału publiczności. Jednak właściciel stadionu - miejski ośrodek sportu - do końca sezonu zamknął sektor dla gości, żeby nie dopuścić do kolejnych dewastacji. Dla poprawy bezpieczeństwa zamontowano elektroniczny system ewidencji kibiców i dodatkowy monitoring.
Brak własnego stadionu jest największym problemem Stomilu. Miejski obiekt przy al. Piłsudskiego powstał w 1978 roku z okazji wizyty Edwarda Gierka na centralnych dożynkach.
Władze miasta zamierzają pod koniec marca sprzedać stary stadion i otaczające go rozległe grunty. Za uzyskane od inwestora pieniądze miałby powstać nowy obiekt na znacznie mniejszej działce. Władze Stomilu mają nadzieję, że do końca bieżącego sezonu mecze będą rozgrywane na dotychczasowym stadionie w Olsztynie. Potem, aż do otwarcia nowego obiektu, piłkarze Stomilu mają przenieść się do Ostródy.