Eric Mouloungui może grać na trzech pozycjach - rozmowa ze Stanislavem Levym, trenerem Śląska Wrocław

Reprezentant Gabonu ma już za sobą pierwszy trening ze Śląskiem Wrocław. Jego wszechstronność daje wiele możliwości trenerowi mistrza Polski, który też nie zgadza się z krytyką Dalibora Stevanovicia.

Artur Długosz
Artur Długosz

Artur Długosz: Jak na pierwszym treningu w barwach Śląska zaprezentował się Eric Mouloungui?

Stanislav Levy: - Myślę, że było dobrze, choć widzieliśmy, że miał przerwę w grze. Widać było, że musi jeszcze popracować, ale jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie, to jest to dobry zawodnik.

Istnieje możliwość, by Mouloungui wystąpił już w sobotnim meczu z Ruchem Chorzów?

- Mamy jeszcze dwa treningi i zobaczymy jak to będzie wyglądać. Później pomyślimy o sobotnim meczu.

Bardziej widziałby go pan na pozycji skrzydłowego czy raczej napastnika?

- To dobrze, że Eric może grać na tych wszystkich trzech pozycjach. Zarówno na środku ataku, jak i na bokach pomocy. To daje nam więcej możliwości.

Reprezentant Gabonu miał niedawno problemy z kontuzją. Z tego powodu chyba raczej nie będzie zdolny do gry przez pełne 90 minut?

- To musimy jeszcze zobaczyć. Odbył dopiero pierwszy trening z zespołem, który na pewno nie był łatwy i on sam musi stwierdzić, co się dzieje. Teraz za wcześnie, by o tym mówić.

A jak z komunikacją w zespole? Mouloungui mówi po francusku, ale z językiem angielskim ma problemy, nie mówiąc już polskim.

- Tak, ale dobrze, że Rok Elsner może z nim porozmawiać po francusku. Mamy też żonę doktora, która potrafi mówić w tym języku. Nie ma więc z tym problemu.

Inny z nowych nabytków - Adam Kokoszka - będzie już przewidziany w wyjściowym składzie na meczu z Ruchem Chorzów?

- Również dopiero zobaczymy. Mamy jeszcze dwa treningi. Adam Kokoszka w minionym tygodniu już z nami trenował dwa razy, a od wtorku normalnie ćwiczy. Zobaczymy jak to będzie wyglądało.

Rozmawiał pan z Daliborem Stevanoviciem? Wygląda na przybitego po tym, co w ostatnim czasie mówiło i pisało się o nim w mediach.

- Według mnie ta krytyka była absolutnie nieprawidłowa. Myślę, że "Dado" Stevanović zagrał tak, jak oczekiwaliśmy. Ta krytyka, zarówno w telewizji, jak i wśród innych dziennikarzy, była bezzasadna.

Rok Elsner wypadł ze składu Śląska, bo Stevanović jest lepszy czy to "Rocky" jest bez formy?

- Mamy trzech zawodników na pozycji defensywnego pomocnika. My, patrząc na formę i dobieraną taktykę, dobieramy odpowiedniego gracza, który będzie grał w meczu.

Eric Mouloungui porównywany jest do Prejuce'a Nakoulmy z Górnika Zabrze. To właśnie taki typ piłkarza?

- Ciężko na razie powiedzieć. Informacje o Ericu mam od jego trenerów we Francji, ale za wcześnie byłoby go już teraz porównywać do kogoś innego.

A czy w związku z tym transferem rozważa pan zmianę ustawienia na takie z dwoma napastnikami?

- Próbowaliśmy grać już na dwóch napastników, ale ja myślę, że my często gramy trójką napastników. Nasi skrzydłowi są bardzo ofensywni, więc nie ważne czy gra jeden napastnik czy dwóch, ale ważne, że zespół gra ofensywnie. To zależy też od bocznych obrońców, więc trudno odpowiedzieć na pytanie czy gramy na jednego czy na dwóch napastników.

Współpraca: Przemysław Mamczak
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×