Kolejny eksperyment Urbana z Bereszyńskim

W spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała Bartosz Bereszyński zagrał na dotychczas obcej sobie pozycji na boisku, mianowicie prawej obronie.

Niespełna 21-letni Bartosz Bereszyński w meczu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała został ustawiony przez trenera Jana Urbana na nietypowej dla siebie pozycji, mianowicie prawej obronie. Szkoleniowiec podjął taką decyzję poniekąd z powodu kłopotów kadrowych, które nie omijają jego drużynę w ostatnim czasie. - Mamy zawodników do dyspozycji tylu, ilu jest. Nie było praktycznie tylko Michała Żewłakowa - powiedział o swoich wyborach jeśli chodzi o ustawienie defensywy w meczu z Góralami trener Urban.

Urban kolejny raz w tym sezonie ustawia Bereszyńskiego na zupełnie nowej pozycji. Wcześniej piłkarz występował na prawej pomocy, ale do Legii Warszawa trafił z Lecha Poznań jako... napastnik. Nomen omen 26 listopada ubiegłego roku właśnie przeciwko Podbeskidziu zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie.

W barwach Lecha Poznań Bartosz Bereszyński grał w linii ataku, u Jana Urbana został... obrońcą
W barwach Lecha Poznań Bartosz Bereszyński grał w linii ataku, u Jana Urbana został... obrońcą

Bereszyński zaprezentował się poprawnie w spotkaniu z Podbeskidziem. - Drugi raz grałem na tej pozycji w życiu, czułem się bardzo dobrze. Cieszę się, że wygraliśmy - powiedział portalowi SportoweFakty.pl piłkarz Legii.

- Bartek zaprezentował się nieźle, chociaż powinien moim zdaniem grać częściej w kontakcie. Jest to naprawdę zawodnik bardzo silny, wytrzymały, szybki. Są to jednak jego początki na tej pozycji. Zobaczymy, czy Bartek da nam więcej właśnie na prawej obronie, czy też na prawej pomocy. Na pewno ma jeszcze dużo do poprawienia, ale też wiele walorów pozytywnych do wykorzystania - ocenił występ Bereszyńskiego szkoleniowiec Legii Warszawa.

Komentarze (1)
avatar
jerrypl
10.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat Bereszyński na tej pozycji wypadł nieźle i może tam grać jeśli o mnie chodzi. Bo w ofensywie Legia ma znacznie lepszych zawodników i nie ma powodu by zabierał komuś miejsce.