Casillas coraz bliższy powrotu
Od kilku tygodni Iker Casillas pojawiał się w siedzibie Realu Madryt na lekkich treningach. W środowy poranek golkiper reprezentacji Hiszpanii ponownie założył rękawice i bronił lekkie uderzenia klubowego lekarza. To poważny krok w jego rehabilitacji i, według hiszpańskich mediów, mistrz świata i Europy może być do dyspozycji Jose Mourinho na początku kwietnia podczas pierwszego ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów.
Casillas w styczniu doznał złamania w prawej ręce i włodarze Królewskich zdecydowali się w trybie przyśpieszonym zatrudnić Diego Lopeza, który błyskawicznie wygrał rywalizację z Antonio Adanem.
Zdobycie Ligi Mistrzów nie wpłynie na decyzję Mourinho
Wciąż nie wiadomo, gdzie w następnym sezonie będzie pracować The Special One. Po świetnym tygodniu - dwóch wygranych El Clasico i wyeliminowaniu Manchesteru United z Ligi Mistrzów, Królewscy liczą na pozostanie szkoleniowca. Decyzję podejmie jednak sam zainteresowany.
- Nie będzie to zależne od zwycięstw czy porażek. Pracuję codziennie na najwyższym poziomie, myślę tylko o klubie i nie martwię się sobą - przyznał Mou. Szkoleniowiec Realu nie popada też w huraoptymizm po ostatnich wydarzeniach: - Pokonanie Manchesteru było niezwykle ważnym zwycięstwem, które otwiera nam drogę do wygrania Ligi Mistrzów, ale następna runda będzie pełna świetnych zespołów. Na tę chwilę pozostaję spokojny i czuję się dobrze.
Nowy konkurent Dudki?
Dariusz Dudka ma ważny kontrakt z Levante UD tylko do końca trwającego sezonu. Były reprezentant Polski we wszystkich rozgrywkach zagrał jednak tylko przez 135 minut. W czerwcu z klubu ma odejść jeden z jego głównych konkurentów - Vicente Iborra, ale w klubie znaleźli już następcę dla Hiszpana.
Uczestnik Ligi Europejskich zaoferował 2,5-letni kontrakt Mozambijczykowi Samio Mate, który od dawna znajdował się pod obserwacją klubu.
[b]
Rakitić chciałby zagrać w... Lidze Mistrzów[/b]
- Moim wielkim celem jest ponowny występ w Lidze Mistrzów, tym razem w barwach Sevilli - przyznał Ivan Rakitić. Marzenia Chorwata będą jednak niezwykle trudne do zrealizowania. Po tym jak Sevilla FC nie awansowała w zeszłym roku do europejskich pucharów, w klubie zaczęły pojawiać się coraz większe problemy.
Andaluzyjczycy w lecie będą musieli sprzedać kilka swoich gwiazd, a obecnie zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli, ze stratą siedmiu punktów do strefy gwarantującej start w Lidze Europejskiej.