LE: Niesamowite emocje w Rosji i Włoszech, pyrrusowe zwycięstwa Zenitu i Interu

Pasjonującą, ale nieudaną walkę o ćwierćfinał Ligi Europejskiej stoczyły Zenit Sankt Petersburg i Inter Mediolan. Ostatecznie awans uzyskały bezbarwne w czwartek FC Basel oraz Tottenham Hotspur.

Zespół Luciano Spallettiego miał do odrobienia dwubramkową stratę ze Szwajcarii, lecz od samego początku przystąpił do skomasowanej ofensywy i w 30. minucie prowadził 1:0. Gol padł po dobrze rozegranym rzucie rożnym i strzale z bliska Axela Witsela.

Zenit ani myślał spuszczać z tonu i cały czas nękał obronę gości. Pod koniec pierwszej połowy miejscowi mieli ułatwione zadanie, bo za dwie żółte kartki z boiska został wyrzucony Marcelo Diaz. Po przerwie zespół rosyjski stworzył ogrom sytuacji (oddał 21 strzałów przy trzech rywala), ale raził nieskutecznością. Nie wykorzystał nawet rzutu karnego. W 86. minucie Yann Sommer obronił bowiem uderzenie Romana Szyrokowa. Aż do ostatniego gwizdka sędziego Pawła Gila spotkanie miało niezwykle emocjonujący przebieg, jednak ręce w geście triumfu mogli unieść Szwajcarzy, którzy okupili awans niesamowitym, wręcz heroicznym wysiłkiem.

Nadziei swoich kibiców nie zawiodła z kolei inna rosyjska drużyna. Rubin Kazań potrzebował aż 120 minut, by wyeliminować Levante UD, jednak w dogrywce wykorzystał dwa katastrofalne błędy obrony rywala i przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dariusza Dudki zabrakło w osiemnastce meczowej ekipy z Primera Division.

Najtrudniejsze zadanie w czwartkowy wieczór miał Inter Mediolan, który tydzień temu poległ na White Hart Lane 0:3. Niewielu dawało Włochom szanse na awans, ale też niewielu spodziewało się tak beznadziejnej postawy Kogutów w rewanżu. Ekipa Andre Villasa Boasa przez pełne 90 minut była totalnie uśpiona i w spektakularny sposób roztrwoniła całą zaliczkę. Najpierw do siatki trafili Antonio Cassano i Rodrigo Palacio, a na kwadrans przed końcem nieporadną interwencją i golem samobójczym do dogrywki doprowadził William Gallas.

W dodatkowym czasie Tottenham miał krótki okres dobrej gry, który udokumentował bezcenną bramką Emmanuela Adebayora. Nerazzurri zdołali wprawdzie zdobyć jeszcze jednego gola, lecz wynik 4:1 nie dał im kwalifikacji. W ćwierćfinale wystąpią Koguty, choć osiągnęły ten sukces w haniebnym stylu.

WYNIKI REWANŻOWYCH SPOTKAŃ 1/8 FINAŁU LIGI EUROPEJSKIEJ:

Zenit Sankt Petersburg - FC Basel 1:0 (1:0)
1:0 - Witsel 30'
pierwszy mecz: 0:2, awans: FC Basel

Rubin Kazań - Levante UD 2:0 (0:0, 0:0, 1:0)
1:0 - Rondon 100'
2:0 - Dyadyun 112'
pierwszy mecz: 0:0, awans: Rubin Kazań

Inter Mediolan - Tottenham Hotspur 4:1 (1:0, 3:0, 3:1)
1:0 - Cassano 20'
2:0 - Palacio 52'
3:0 - Gallas (sam.) 75'
3:1 - Adebayor 96'
4:1 - Alvarez 110'
pierwszy mecz: 0:3, awans: Tottenham Hotspur

Komentarze (27)
avatar
Pan wszystkich Panów
15.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorze SF ! Dzieci czytają felietony tutaj(dobre i to) ale jak ktoś kiedyś zapyta z znaczenie zwrotu pyrrusowe zwycięstwo to co mają odpowiedzieć? Dotyczy Zenitu i szwajcarów. Pokręciłeś pa Czytaj całość
avatar
eXpErT
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Interu za walkę. Po tym co działo się dziś czy ostatnio w LM, można stwierdzić, że na tym poziomie nawet wysokie zwycięstwo w pierwszym meczu nie gwarantuje awansu 
avatar
Król Tomasz
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1:1 w dogrywce i awans zespołu przyjezdnego. 
avatar
ikar
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
oj Angole, co się z Wami dzieje w tym sezonie> ? chyba najgorszy sezon od lat, tylko w swojej lidze potraficie grać, a w Europie już są gigantyczne problemy? nienajlepiej to świadczy o poziomie Czytaj całość
avatar
Czokaapik
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pierwszy mecz: 0:3, awans: Inter Mediolan No ciekawe, że przeszedł Inter. A mi się wydawało, że Tottenham, głupi ja... Poprawcie to bo wygląda to żałośnie.