Trenerem raczej nie będę - rozmowa z Dariuszem Żurawiem, piłkarzem Arki Gdynia

Dariusz Żuraw wrócił do polskiej ligi po siedmiu sezonach spędzonych w niemieckim zespole Hannover 96. Podpisał roczny kontrakt z Arką Gdynia i nie zastanawiał się, co będzie robić po zakończeniu kariery. Jak mówi w wywiadzie dla serwisu SportoweFakty.pl, ma kilka opcji, ale trenerem raczej nie zostanie, chociaż i takiej możliwości nie wyklucza.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Bartosz Zimkowski: Ciężko było się przestawić panu z ligi niemieckiej na ligę polską?

Dariusz Żuraw: - Myślę, że jednak nie do końca. Czy jest spora różnica między jedną ligą a drugą? Jeśli ktoś ma pojęcie o tym jak wygląda Bundesliga i o tym jak wygląda zaplecze, to co się dzieje na boisku, to wie, że te różnice występują.

W czasie pana gry w Niemczech były jakieś propozycje z polskich klubów?

- Teraz jest to nieistotne. Gram w Arce Gdynia i to nie ma najmniejszego znaczenia. Podpisałem kontrakt z Arką i dla tego klubu teraz gram.

Myślał pan kiedyś o powrocie do swojego byłego klubu Zagłębia Lubin?

- Nie, nie myślałem.

Jak to jest, że w ciągu wielu lat gry w Hannoverze zagrał pan tylko raz w reprezentacji Polski? Odczuwa pan z tego powodu niedosyt?

- O to trzeba byłoby zapytać trenerów, którzy prowadzili reprezentacje. Ja koncentrowałem się na tym, co było pewne, czyli na grze w klubie. Tam miałem podpisany kontrakt i to tyle w kwestii reprezentacji Polski.

Jak długo zamierza jeszcze pan grać w piłkę?

- Kontrakt mam podpisany do czerwca 2009 roku i dalej nie wybiegam w przyszłość.

Czyli na razie pan nie myślał, co będzie pan robił po zakończeniu kariery?

- Nie. Myślałem natomiast o tym, co bym robił, gdybym nie grał w piłkę. Na razie to, czy nadal po wypełnieniu kontraktu z Arką będę grał w piłkę, pozostaje sprawą otwartą.

A nie rozważał pan zawodu trenera?

- Opcji jest kilka. Tej raczej nie biorę pod uwagę, ale życie pisze różne scenariusze. Zobaczymy co będzie.

Przechodząc już do tematu Arki. W lidze idzie wam świetnie. Cztery mecze i trzy zwycięstwa na koncie. Spodziewał się pan tak dobrego początku?

- Wiedziałem, że jest tutaj dobry zespół. Natomiast co do wyników, to jestem z nich oczywiście zadowolony. Oby były dobre jak najdłużej.

Niektórzy typują was do walki nawet o europejskie puchary. Pan się zgadza z tą opinią?

- Niech typują. Nie mam nic przeciwko. My koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu. Zobaczymy, na którym miejscu skończymy bieżący sezon. Celu sobie nie postawiliśmy, gramy więc spokojnie.

Jak się panu układa współpraca z trenerem Michniewiczem? Niektórzy mówią o nim, że jest mistrzem motywacji...

- Bardzo dobrze mi się układa współpraca z trenerem Michniewiczem. Nie mogę narzekać.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×