- Nie podjąłem żadnej decyzji i trudno mi odpowiedzieć na takie pytanie. Chciałbym grać tak długo jak będę czuł, że daję radę. Boisko pokaże czy jestem przydatny. Myślę, że prowadzę się dobrze - oznajmił Tomasz Magdziarz.
Co zdecyduje o przyszłości kapitana zielonych? - Powiem "stop", gdy zauważę, że już nie nadążam. Póki co pod względem wydolnościowym wszystko jest w porządku - wyjaśnił.
Rozważania na temat przyszłości doświadczonego pomocnika nie są bezzasadne. W grudniu bowiem - gdy z Warty odeszła większość kluczowych piłkarzy - spekulowano, że "Madzi" może zawiesić buty na kołku. - Nigdy nie chciałem uciekać z tonącego okrętu i również tej zimy nie miałem zamiaru tego robić. Cały czas waży się przyszłość klubu. Zobaczymy co będzie latem. Wiadomo, że bez środków finansowych nie da się grać. Potrzeba pieniędzy na wynajem autokaru na spotkania wyjazdowe, sporo kosztuje też rejestracja zawodników. Tych spraw jest naprawdę wiele - zakończył.