Inzaghi nie zagra przez miesiąc
Napastnik AC Milanu - Filippo Inzaghi nie pojawi się na boisku przez najbliższy miesiąc. Uraz, jakiego piłkarz doznał w spotkaniu towarzyskim przeciwko Lugano okazał się jednak poważny.
Zawodnik ma problemy z mięśniami i treningi wznowi najwcześniej za 20-30 dni. Ten czas może jednak ulec zmianie. Piłkarz nie pomoże zatem drużynie w walce o punkty na krajowym podwórku a także w Pucharze UEFA.
Wszystko wskazuje na to, że pod nieobecność Inzaghiego w wyjściowej jedenastce Rossoneri będzie występował Ukrainiec Andriy Szewczenko.
Adriano zapowiada powrót do wysokiej dyspozycji
Wielu już go skreśliło, ale Brazylijczyk Adriano jest przekonany, że odzyska formę sprzed lat i ponownie będzie zachwycał kibiców swoją grą. Napastnik w tym sezonie będzie bronił barw Interu Mediolan i w Serie A i w Lidze Mistrzów.
- Pamiętam, że przed trzema laty obok Andriya Szewczenki byłem wymieniany w gronie kandydatów do zdobycia Złotej Piłki, ale wszystko zostało zmarnowane. Uważam, że występy w Lidze Mistrzów mogą mi bardzo pomóc. Wszyscy będą mieli okazję się przekonać, że nadal mogę grać na wysokim poziomie. Udowodnię to. Wróci ten Adriano sprzed lat - zapowiedział piłkarz.
- Wielu straciło do mnie zaufanie, ale ja wiem, że jeżeli będę tego bardzo chciał i będę ciężko pracował, znowu będę wielkim piłkarzem - dodał Adriano.
Mutu już w pełni sił
Napastnik Adrian Mutu wraca do dyspozycji szkoleniowca Cesare Prandelliego. Zawodnik jest już w pełni sił i zagra w spotkaniu 2. kolejki Serie A, w którym na drodze zespołu z Florencji stanie SSC Napoli.
- Rozgrywki ligowe są jak maraton. Jeden mecz jest trudniejszy od drugiego. Ja już czuję się dobrze. Nie odczuwam żadnego bólu, chociaż na treningu przytrafił mi się upadek. Mogę grać bez problemu. Bardzo chcę być decydującym zawodnikiem - powiedział Rumun.
W poprzednim sezonie Fiorentina w wyjazdowym meczu z Napoli pokazała się ze słabej strony. Teraz jest żądna rewanżu. - Ostatnio w Neapolu zagraliśmy słabo. Tym razem zamierzamy się zrehabilitować. Interesuje nas tylko zwycięstwo - zapewnił Mutu.
Trener Juventusu obawia się Di Natale
W niedzielny wieczór Juventus Turyn zmierzy się z Udinese Calcio. Popularni Bianconeri powalczą o pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo. Dwa tygodnie temu podopieczni Claudio Ranieriego zremisowali na wyjeździe z Fiorentiną.
Trener Starej Damy zdaje sobie sprawę z tego, że jego podopiecznych czeka niełatwe zadanie. - Zagramy z drużyną, która pokonała nas w poprzednim sezonie. Musimy w tym meczu być bardzo uważni i maksymalnie skoncentrowani - powiedział.
Najgroźniejszym piłkarzem w szeregach gości będzie zdaniem Ranieriego Antonio Di Natale. Zawodnik ostatnimi czasy zachwyca formą strzelecką. - Di Natale jest obecnie jak król Midas. To, czego dotknie, zamienia w złoto. Jego forma na pewno cieszy reprezentację i Udinese, ale martwi rywali - stwierdził.
Nicola Legrottaglie: Chcemy wygrać wszystko
Juventus Turyn w tym sezonie liczy nie tylko na sukces na krajowym podwórku, ale i w Lidze Mistrzów. Bianconeri są głodni sukcesów i mają nadzieję, że niebawem uda się im powrócić na drogę zwycięstwa.
Obrońca Starej Damy - Nicola Legrottaglie wierzy w możliwości swojej drużyny. - W tym sezonie celujemy we wszystko i w scudetto i w Ligę Mistrzów. Jesteśmy silną, zgraną drużyną. Na pewno jeszcze silniejszą niż przed rokiem - zapewnił Włoch.
- Nie mamy czego zazdrościć naszym rywalom. Myślę, że to odpowiedni czas, by zacząć wygrywać. My jesteśmy głodni sukcesów. Cieszę się, że mogę być częścią tej grupy - dodał.