Bundesliga: Lewandowski znów trafił, popis Błaszczykowskiego! Bayern wygrał 4:0

Robert Lewandowski w jedenastu meczu ligowym z rzędu wpisał się na listę strzelców. Borussia Dortmund rozgromiła na wyjeździe "czerwoną latarnię" i umocniła się na pozycji wicelidera.

Dortmundczycy po ogromnych emocjach w meczu z Malagą tym razem bez najmniejszego problemu odnieśli zwycięstwo. W potyczce z "czerwoną latarnią" ekipa Juergena Kloppa grała popisowo i wchodziła w defensywę SpVgg jak w masło. Wynik otworzył ładnym strzałem Mario Goetze, a po chwili było już 2:0, gdy Ilkay Gundogan zamienił na bramkę precyzyjne dogranie Jakuba Błaszczykowskiego.

Kapitan polskiej kadry sam wpisał się na listę strzelców w 29. minucie, uderzając piłkę głową z bliskiej odległości po wrzutce Goetzego. Niewiele później "Kuba" zapisał na swoim koncie drugą asystę, a po raz drugi Wolfganga Hesla pokonał "Gundo". Tuż przed przerwą świetną, indywidualną akcję zakończoną idealnym strzałem z linii pola karnego przeprowadził Goetze.

Po przerwie tempo meczu spadło, a Borussia nie zamierzała już prowadzić frontalnych ataków. Najbardziej zdeterminowany był Robert Lewandowski, chcący przedłużyć do jedenastu serię spotkań ligowych z co najmniej jednym zdobytym golem. W pierwszej odsłonie Polak technicznym lobem trafił w poprzeczkę, a w drugiej połowie nie miał zbyt wielu dogodnych okazji do zaskoczenia Hesla.

W 71. minucie wiernie dopingujące swoich ulubieńców 18 tysięcy kibiców na Trolli-Arena zobaczyło wreszcie bramkę miejscowego zawodnika - Edgar Prib wpadł w pole karne i z ostrego kąta oddał precyzyjny strzał po długim rogu, którego nie zdołał obronić Roman Weidenfeller. Ostatnie słowo należało jednak do BVB, a konkretnie do polskiego tercetu! Akcję rozpoczął Łukasz Piszczek, piłkę przejął Błaszczykowski i precyzyjnie dośrodkował przed bramkę do Lewandowskiego, który dopełnił formalności.

Dortmundczycy, którzy za tydzień podejmą FSV Mainz, są coraz bliżsi zapewnienia sobie wicemistrzostwa Niemiec.

SpVgg Greuther Fuerth - Borussia Dortmund 1:6 (0:5)
0:1 - Goetze 12'
0:2 - Gundogan 15'
0:3 - Błaszczykowski 29'
0:4 - Gundogan 33'
0:5 - Goetze 45'
1:5 - Prib 71'
1:6 - Lewandowski 81'

Składy:
SpVgg:

Hesl - Varga (46' Geis), Sobiech, Kleine, Baba (38' Pledl) - Fuerstner, Petsos, Klaus, Prib - Sararer (82' Azemi), Djurdjić.

Borussia:
Weidenfeller - Piszczek, Santana, Hummels, Grosskreutz - Kehl, Sahin - Błaszczykowski, Gundogan (68' Leitner), Goetze (46' Bittencourt) - Lewandowski.
Najdłuższe serie skuteczności w Bundeslidze:

Lp.PiłkarzKlubMecze
1. Gerd Mueller Bayern Monachium 16
2. Robert Lewandowski Borussia Dortmund 11
3. Klaus Allofs FC Koeln 10
4. Gerd Mueller Bayern Monachium 9
5. Roy Makaay Bayern Monachium 8
6. Theofanis Gekas VfL Bochum 8

Jupp Heynckes w porównaniu do meczu z Juventusem dokonał aż dziewięciu roszad w składzie, ale nie przeszkodziło to Bayernowi w pewnym wygraniu derbów Bawarii. Na początku spotkania pod bramką Norymbergi błysnął Jerome Boateng, otwierając wynik i asystując przy trafieniu Mario Gomeza. W 24. minucie drugą bramkę w sezonie zdobył Rafinha, wykorzystując dogranie Claudio Pizarro.

Po zmianie stron zespół Michaela Wiesingera powinien strzelić bramkę honorową, ale Tom Starke zdołał obronić jedenastkę wykonywaną przez Timmy'ego Simonsa. Monachijczycy natomiast nadal imponowali skutecznością, a swojego gola zdobył również Xherdan Shaqiri. Bayern ma już w dorobku 78 punktów i jeśli za tydzień wygra w Hanowerze, wyrówna rekord wszech czasów Borussii Dortmund - 81 "oczek" zdobytych w jednym sezonie.

Niezwykle ważne spotkanie w Wolfsburgu rozgrywali Eugen Polanski (pełne 90 minut) i spółka. Wilki lepiej weszły w mecz i za sprawą 18-letniego Maximiliana Arnolda, który wykorzystał wrzutkę Ricardo Rodrigueza, wyszli na prowadzenie. Hoffenheim zwarło szyki i jeszcze przed przerwą wyrównało - Sven Schipplock został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Sejad Salihović. W drugiej odsłonie ekipa Markusa Gisdola wyprowadziła kolejny cios - Andreas Beck trafił po podaniu Tobiasa Weisa. Wieśniakom niewiele brakowało do zgarnięcia pełnej puli, ale w końcówce Naldo strzałem głową pokonał Koena Casteelsa.

Po serii trzech porażek z rzędu na wysokości zadania wreszcie stanęli piłkarze HSV. Zespół Thorstena Finka toczył zacięty bój z Mainz i okazał się minimalnie skuteczny - bohaterem został Heung-Min Son, który zdobył dwie bramki po podaniach Rafaela van der Vaarta. Podziałem punktów zakończył się pojedynek w Duesseldorfie. Remis sprawia, że ani Werder, ani Fortuna nie mogą być jeszcze pewne pozostania w Bundeslidze.

Bayern Monachium - FC Nuernberg 4:0 (3:0)
1:0 - Boateng 5'
2:0 - Gomez 17'
3:0 - Rafinha 24'
4:0 - Shaqiri 56'

FSV Mainz - Hamburger SV 1:2 (0:0)
0:1 - Son 61'
0:2 - Son 81'
1:2 - Parker 86'

Fortuna Duesseldorf - Werder Brema 2:2 (1:1)
1:0 - Reisinger 2'
1:1 - Junuzović 16'
2:1 - Reisinger 48'
2:2 - Latka (sam.) 70'

VfL Wolfsburg - 1899 Hoffenheim 2:2 (1:1)
1:0 - Arnold 13'
1:1 - Salihović (k.) 35'
1:2 - Beck 63'
2:2 - Naldo 86'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (28)
manu
13.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no ładnie Starke wyczuł Simonsa. dobry z niego bramkarz. w meczach ze słabszymi powinien dostawać więcej minut. 
wislok
13.04.2013
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Piłka nożna to gra zespołowa ,a polska trójka ma wsparcie kolegów takich klasy jak Goetze,Gundokan , Hummels,Reus. To,że oni tak błyszczą wynika z dużej mierze z gry innych zawodników, których Czytaj całość
avatar
zielin
13.04.2013
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
No no, niezły pogrom, lewy znów trafił, to pewnie Kostorz go jutro wytransferuje gdzieś, pytanie tylko gdzie :) 
avatar
pablo80
13.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Świetny mecz Kuby, Gundogana i Goetzego, a więc tych którzy trochę zawiedli z Malagą. Robert dzisiaj był dobrze pilnowany więc czasami miałem wrażenie, że BVB gra bez niego, ale to tylko pomogł Czytaj całość
konkretny
13.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BRAWOO