Rozpędzona Flota pokonała GKS Katowice (relacja)

Ten mecz elektryzował całe Świnoujście. Beniaminek z wyspy Uznam podejmował renomowany GKS Katowice. Kibice gości na wyspie pojawili się w liczbie około 200 osób i którzy byli bacznie obserwowani przez kordony policji.

Mateusz Kołtoniak
Mateusz Kołtoniak

Flota po dwóch zwycięstwa przystępowała do meczu w bardzo dobrych nastrojach, za to goście po nieudanych występach na wyjazdach chcieli się zrehabilitować. Mecz rozpoczęli gospodarze, którzy grali w błękitnych strojach, z kolei goście w zielono-białych. Od początku zaatakowali gospodarze, którzy od razu dążyli do zepchnięcia rywali do defensywy. W 4. minucie pierwszy celny strzał oddał Grzegorz Skwara. Po chwili nad stadionem zaczął padać deszcz.

Kibice GKS oraz Floty zaczęli mocno dopingować swoje drużyny. Na boisku w tym czasie nic ciekawego się nie działo. Zawodnicy rozgrywali piłkę w środku pola, ale nie było żadnych klarownych sytuacji. W 14. minucie w polu karnym upadł Przemysław Pietruszka, ale sędzia Tomasz Cwalina nakazał grać dalej. Po chwili mieliśmy kontratak gości, ale szarża Krzysztofa Kaliciaka została powstrzymana przez bramkarza gospodarzy. W 19. minucie po zbyt lekkim podaniu do bramkarza Ireneusz Chrzanowski mógł stworzyć groźną akcję dla gości, ale górą był Sergiusz Prusak. Gieksa zaczęła coraz śmielej atakować, ale bramkę zdobyli gospodarze. Po wspaniałym podaniu Grzegorza Skwary w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości był Piotr Dziuba, który nie zmarnował tej sytuacji, posyłając piłkę obok Macieja Budki.

Po 25 minutach było 1:0 dla gospodarzy. Kibice gospodarzy ożywili swój doping, za to kibice Gieksy próbowali wspomóc swoich piłkarzy okrzykami. Po chwili mogło być jednak 2:0, ale w sytuacji sam na sam Jacek Magdziński strzelił wprost w Macieja Budkę. Flota zdominowała grę i kontrolowała mecz. Swoją okazję miał Damian Krajanowski, ale strzelił nad bramką gości. Gieksa próbowała odpowiedzieć strzałem z dalszej odległości Grzegorza Bonka, ale ten uderzył minimalnie obok bramki.

Kolejny groźny strzał goście oddali w 40. minucie, kiedy to po rzucie wolnym z 30 metrów Sergiusza Prusaka próbował zaskoczyć Szymon Kapias, ale nie trafił. Przed przerwą gospodarze mieli doskonałą okazję do podwyższenia wyniku, ale w przewadze liczebnej nie potrafili tego wykorzystać, nie oddając nawet strzału. Do przerwy 1:0 dla gospodarzy, którzy grali mądrze i zasłużenie prowadzili.

Drugą połowę obydwie drużyny zaczęły bez zmian. Zaczęli goście, ale po chwili stracili piłkę, a szybki kontratak gospodarzy przyniósł pierwszy rzut rożny w drugiej połowie. Do piłki podszedł Grzegorz Skwara, doskonale dośrodkował na głowę Ireneusza Chrzanowskiego, a ten pokonał bramkarza gości. 2:0 dla Wyspiarzy. Na trybunach wzniósł się okrzyk "jeszcze jeden".

W dalszej części meczu Flota konstruowała swoje akcję, a GKS próbował strzelić bramkę kontaktową. W 56. minucie znów dobrą okazję miał Ireneusz Chrzanowski, ale zmarnował ją, strzelając nad poprzeczką. Po chwili mieliśmy zgrzyt na boisku; po czystym wślizgu Marka Niewiady doskoczył do niego Bartosz Iwan, który uderzył czołem w nos wyspiarza. Sędzia solidarnie ukarał obydwu zawodników żółtymi kartkami.

W 60. minucie mieliśmy rzut wolny dla gości z odległości 17 m. Strzał Piotra Plewni pewnie wyłapał jednak Sergiusz Prusak. Po tej akcji znów na boisku było dużo walki w środku pola, a żadna drużyna nie mogła stworzyć sobie żadnych sytuacji strzeleckich. Dopiero końcówka przyniosła jeszcze emocje. Najpierw w 90. minucie wynik dla gospodarzy mógł podwyższyć Jacek Magdziński, którzy znów w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Goście wyprowadzili kontratak i doskonałą okazję miał Łukasz Janoszka, ale w sytuacji sam na sam z Prusakiem z 5 metrów strzelił wprost w nogi bramkarza. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego znów do głosu doszła Flota, która w kontrataku powinna podwyższyć wynik, ale strzał Grzegorza Skwary obronił Maciej Budka. Sędzia zakończył mecz, który zasłużenie wygrali gospodarze.

Po tym zwycięstwie Wyspiarze awansowali na 4. pozycję w tabeli, natomiast GKS nadal pozostaje w strefie spadkowej.

Flota Świnoujście - GKS Katowice 2:0 (1:0)
1:0 - Dziuba 25'
2:0 - Chrzanowski 46'

Składy:

Flota Świnoujście: Prusak - Hrymowicz, Rygielski (82' Kadi), Fechner, Chrzanowski, Pietruszka (65' Sojka), Skwara, Niewiada, Krajnowski, Dziuba (79' Lindner), Magdziński.

GKS Katowice: Budka - Krysiński (48' Prasnal), Markowski, Kapias, Mielnik, Bonk (57' Plewnia), Wijas, Iwan, Janoszka, Kaliciak (70' Onyekachi), Sobczak.

Żółte kartki: Niewiada (Flota) oraz Iwan (GKS K.).

Sędzia: Tomasz Cwalina.

Widzów: 2000 (200 gości).

Najlepszy piłkarz Floty: Skwara.

Najlepszy piłkarz Floty: Budka.

Piłkarz meczu: Skwara.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×