Derby dla gości! - relacja z meczu Motor Lublin - Wisła Puławy

Przez większość spotkania gospodarze grali w dziesiątkę, co znacznie skomplikowało ich sytuację. Rywale objęli prowadzenie po rzucie karnym i nie ustawali w próbach podwyższenia wyniku.

Gospodarze przejęli inicjatywę i już w 11. minucie przed szansą na strzelenie gola stanął Igor Migalewski. Przelobował on stojącego na 15. metrze Nazara Penkowca, jednak nie trafił w bramkę. 120 sekund później sytuacja zmieniła się o 180 stopni. W polu karnym Piotr Karwan brutalnie, od tyłu sfaulował Szymon Martusia i sędzia bez wahania podyktował jedenastkę, którą wykorzystał lider klasyfikacji strzelców II ligi - Konrad Nowak.

To osłabienie negatywnie wpłynęło na Motor. Gospodarze nie potrafili pozbierać się i poważnie zagrozić przeciwnikowi. Kiepsko prezentowała się też ich defensywa, chociaż dwukrotnie popisał się Tomasz Ptak, świetnie interweniując w sytuacjach sam na sam z K. Nowakiem.

Tuż po upływie dwóch kwadransów na lublinian spadł kolejny cios. Kontuzję zasygnalizował Vincent Kayizzi, jedno z najważniejszych ogniw w ekipie Motoru. Ugandyjczyk próbował kontynuować grę z urazem, lecz nie powiodło się to i musiał usiąść na ławce.

Po zmianie stron Wisła rozstrzygnęła losy meczu. W 48. minucie obrońców wyprzedził K. Nowak i będąc w dobrej sytuacji odegrał jeszcze do Marka Nowaka, a ten spokojnie skierował piłkę do pustej bramki.

Przy wyniku 2:0 na boisku zapanował chaos. Wisła nie była już zainteresowana szturmowaniem bramki rywali. Gospodarze zaś nie mieli najmniejszego pomysłu na sforsowanie puławskiej defensywy, a kolejne wrzutki nie stanowiły żadnego zagrożenia dla gości. Puławianie zwyciężyli więc po raz pierwszy w rundzie wiosennej i awansowali na 4. miejsce w tabeli.

Po meczu powiedzieli:

Jacek Magnuszewski (trener Wisły): Forma mojej drużyny była wielką niewiadomą, bo do tej pory bywało z nami raz lepiej, raz gorzej. Nie wiedziałem czego spodziewać się po Motorze, bo nie widziałem tej drużyny w rundzie wiosennej. Wiedziałem, że ma problemy z przygotowaniami, więc postanowiliśmy grać wysokim pressingiem. Uważałem, iż mój zespół jest lepiej przygotowany do sezonu. Czerwona kartka i rzut karny były czynnikami decydującymi o naszej spokojnej grze. Motor próbował atakować, stwarzał sobie sytuacje. Po przerwie szybka bramka ustawiła mecz i mogliśmy grać bardziej spokojnie. Mnie najbardziej martwią kartki. Uważam, że praca sędziego była bardzo słaba. Nie dość, że było sporo chaosu na boisku, doszło kilka razy do przepychanek, to mi wypadło dwóch ważnych zawodników, którzy nie będą mogli zagrać w kolejnym meczu. Podsumowując, cieszę się z punktu, szkoda, że kosztem Motoru. Jesteśmy z jednego regionu i chciałbym, żeby Motor grał w tej lidze. Nie było kibiców, więc nie było to takie święto, jak powinno być.

Konrad Nowak (napastnik, strzelec bramki dla Wisły): Wykorzystany rzut karny sporo nam ułatwił. Ta bramka ułożyła mecz. My się cofnęliśmy, Motor musiał trochę się odkrywać i wyprowadzaliśmy groźne kontry. Przy drugim golu dobrze, że Marek mi krzyknął. Już chciałem uderzać i nie wiadomo jak to by się skończyło. Akurat on miał przed sobą pustą bramkę, więc musiałem mu podać i strzelił 2:0, i bardzo dobrze.

Piotr Świerczewski (trener Motoru): Czerwona kartka i rzut karny ustawiły spotkanie. W dziesięciu musieliśmy odrobić straty, co nie jest łatwe. Trafiliśmy na dobrze dysponowaną drużynę Wisły. Z naszych akcji praktycznie nic nie wynikało. Trzeba być uczciwym i szczerym, i przyjąć z pokorą tę porażkę, ponieważ byliśmy drużyną słabszą.

Piotr Klepczarek (obrońca Motoru): Nie tak miało to wyglądać. Drugi raz z kolei mamy przeciwko sobie karnego i on ustawia cały mecz. Wcale nie byliśmy gorszą drużyną od rywali. Straciliśmy bramkę z rzutu karnego i przegraliśmy ważny dla nas mecz.
 
Motor Lublin - Wisła Puławy 0:2 (0:1)
0:1 - K. Nowak (k.) 14'
0:2 - M. Nowak 48'

Składy:

Motor: Ptak - Falisiewicz, Karwan, Bronowicki, Klepczarek - Kayizzi (41' Ptaszyński), Kursa, Kądzior (53' Szpak), Ciarkowski (53' Kostrubała) - Jovanović (46' Węska), Migalewski.

Wisła: Penkowec - Orzędowski, Jakubiec, Skórnicki, Budzyński - Pożak (69' Nowosielski), Wiącek, Maksymiuk (86' Szczotka), M. Nowak (76' Jabkowski) - Martuś (74' Giza), K. Nowak.

Żółte kartki: Falisiewicz, Ptaszyński (Motor) oraz Budzyński, Maksymiuk (Wisła).

Czerwona kartka: Karwan /13' za faul/ (Motor).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

Widzów: 300.

Komentarze (0)