Pasy podniosły się z kolan - relacja z meczu Cracovia - Warta Poznań

W pierwszym sobotnim meczu 24. kolejki I ligi Cracovia pokonała przed własną publicznością Wartę Poznań 2:1, chociaż do przerwy przegrywała 0:1 po golu Tomasza Magdziarza.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Pasy w meczu z Zielonymi chciały zmazać plamę powstałą po dwóch ostatnich porażkach ze Stomilem Olsztyn i Dolcanem Ząbki. W pierwszej połowie im to się jednak nie udawało, a kiedy w 38. minucie goście z Poznania objęli prowadzenie, schodzących na przerwę do szatni krakowian żegnały przeraźliwe gwizdy.

Drużyna Krzysztofa Pawlaka na mecz do Krakowa przyjechała w dniu jego rozegrania mini busem i kilkoma samochodami osobowymi. Nie było jednak po niej widać, że ledwie półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem zakończyli pięciogodzinną podróż ze stolicy Wielkopolski.

Już w 7. minucie Warta powinna prowadzić 1:0, kiedy Michał Jakóbowski przejął źle zagraną do Krzysztofa Pilarza przez Milosa Kosanovicia piłkę, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Pasów, a dobijając do pustej bramki, trafił akurat w asekurującego Mateusza Żytko.

Cracovia pierwszą i jedyną szansę przed przerwą miała w 24. minucie, kiedy po podaniu od Sławomira Szeligi Bartłomiej Dudzic uderzył z półobrotu z 12 metrów, ale trafił tylko w boczną siatkę bramki Warty. Konkretniejsi byli poznanianie. W 38. minucie Pilarzowi udało się jeszcze obronić strzał Gajdy z linii pola karnego, ale kilkanaście sekund później stoperzy Pasów nie upilnowali Magdziarza, który wystartował do długiego podania od Macieja Wichtowskiego i przelobował wychodzącego z linii bramkowej Pilarza.

Przed drugą częścią spotkania zespół Cracovii w szatni odwiedził prezes Janusz Filipiak. Nie wiadomo czy za jego sprawą, ale po zmianie stron gospodarze zaprezentowali lepsze oblicze. W 51. minucie Vladimir Boljević w polu karnym zgrał piłkę do Marcina Budzińskiego, który pokonał Adriana Lisa strzałem z 10 metrów, a dwie minuty później Edgar Bernhardt zagrał w pole karne do Krzysztofa Danielewicza, którzy strzałem ze szpica zaskoczył bramkarza Warty.

W 62. minucie Lis wygrał pojedynek sam na sam z Boljeviciem, a w 73. minucie golkipera Warty uratowała niefrasobliwość Budzińskiego, który minął go w sytuacji sam na sam, ale pomyślał chyba, że żaden z rywali już za nim nie biegnie i stracił piłkę na rzecz obrońcy gości. W 87. minucie przypieczętować zwycięstwo Pasów mógł Łukasz Zejdler, ale z 8 metrów trafił wprost w Lisa.

Cracovia - Warta Poznań 2:1 (0:1)
0:1 - Magdziarz 38'
1:1 - Budziński 51'
2:1 - Danielewicz 53'

Składy:

Cracovia: Pilarz - Nykiel, Żytko, Kosanović, Marciniak - Zejdler, Szeliga (46' Dąbrowski), Budziński - Bernhardt, Boljević (74' Steblecki), Dudzic (26' Danielewicz).

Warta: Lis - Wilczyński, Wichtowski, Bartkowiak, Kołodziejski (64' Trojanowski) - Jakóbowski (73' Bartoszak), Gajda, Ngamayama, Giel, Pogonowski (14' Czoska) - Magdziarz.

Żółte kartki: Wilczyński (Warta).

Sędzia: Paweł Dreschel (Gdańsk).

Widzów: 5754.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×