Szymon Pawłowski: Pogrążył nas 41-latek, to nie było przyjemne

W pojedynku z Lechem KGHM Zagłębie nie wypadło źle, ale i tak wracało do domu bez punktów. Jak ten występ ocenił Szymon Pawłowski? Czy 27-letni pomocnik może wkrótce trafić do Poznania?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Szkoda porażki, bo w drugiej połowie spisaliśmy się całkiem nieźle. Nie mieliśmy nic do stracenia, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i stworzyliśmy kilka sytuacji. Jedna z nich była wyborna i gdybyśmy ją wykorzystali, to mielibyśmy remis. Tymczasem za chwilę było już 3:1 dla gospodarzy - powiedział Szymon Pawłowski.

Podopieczni Mariusza Rumaka - mając w garści satysfakcjonujący rezultat - nie forsowali tempa i pozwalali rywalom prowadzić grę. Niewiele z tego jednak wynikało. - Próbowaliśmy coś wskórać, ale trzeba przyznać, że poznaniacy dobrze się bronili - dodał.

Pawłowski jest autorem jedynego gola dla lubinian i była to wyjątkowo dziwna bramka. Futbolówka wstrzelona w pole karne minęła rozpaczliwie interweniującego Jasmina Buricia, a później golkiper Kolejorza nie zdążył jej już dogonić. - To było chyba najdziwniejsze trafienie w mojej karierze. Początkowo nie wiedziałem nawet czy jestem jego autorem - skomentował.

KGHM Zagłębie to pierwszy zespół, który w obecnym sezonie przegrał z Lechem pomimo otwarcia wyniku. - Nie możemy narzekać, że mecz źle się dla nas ułożył. Cóż jednak z tego. Po golu na 1:0 stanęliśmy i niepotrzebnie oddaliśmy pole przeciwnikowi. Efektem były sytuacje pod naszą bramką, z których dwie zostały wykorzystane. Dopiero od tego momentu zaczęliśmy się spisywać lepiej - zanalizował Pawłowski.

Dołujący dla ekipy Pavla Hapala jest też fakt, że pogrążył ją Piotr Reiss, który choć wciąż demonstruje piłkarską klasę, to ma już na karku prawie 41 lat. - Nie było to dla nas przyjemne. Piotrek dostał dobre podanie i - podobnie jak w przeszłości - oddał bardzo ładny strzał. Ten gol uspokoił sytuację na boisku i właściwie zapewnił gospodarzom komplet oczek - stwierdził.

Czy Pawłowski może wkrótce trafić do Kolejorza? - Na razie jestem zawodnikiem Zagłębia. Przegraliśmy spotkanie i na tym się musimy skupić - uciął spekulacje. 27-letni pomocnik nie składał jednak żadnych wiążących deklaracji i latem temat zapewne powróci.

Piłkarz Miedziowych notuje w obecnych rozgrywkach bardzo dobre statystyki. Jest autorem ośmiu goli i pięciu asyst.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

I liga: Zobacz pierwszą domową porażkę Olimpii i bajecznego gola Dariusza Pawlusińskiego (wideo)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×