- Podczas ostatniego kongresu UEFA zapewniliśmy wraz z prezesem PZPN Michałem Listkiewiczem władze europejskiej piłki, że mimo opóźnień, których mamy świadomość a wynikających po części ze zmian politycznych w obu krajach, podołamy zadaniu powierzonemu nam przez UEFA. Musimy jednak zakasać rękawy i mocno wziąć się do pracy! - powiedział Surkis.
- Gdy ubiegaliśmy się o organizację Euro 2012, a także w chwili przyznania nam turnieju, UEFA zdawała sobie sprawę z naszych niedostatków, zwłaszcza w zakresie infrastruktury sportowej. Jestem przekonany, że do 2012 roku będziemy w stanie zbudować "nowy dom", który ugości finalistów mistrzostw Europy - dodał.
- Jeżeli nie będziemy tracić czasu, jesteśmy w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Opracowanie szczegółowej "mapy drogowej" doprowadzi nas do szczęśliwego końca tej trudnej i wyboistej drogi - zakończył Surkis.