Wynik derbów z Ruchem kluczowy dla Górnika? "Porażka może zmusić zarząd do zmian"

Górnik Zabrze rozczarowuje tej wiosny, w ośmiu tegorocznych pojedynkach zdobywając zaledwie sześć punktów. Niekorzystny wynik w niedzielnych 98. WDŚ może przy Roosevelta wywołać trzęsienie ziemi.

Sytuacja Górnika Zabrze jest daleka od idealnej. Notujący na półmetku sezonu świetny bilans śląska drużyna w ośmiu wiosennych kolejkach błyskawicznie roztrwoniła wywalczoną jesienią przewagę nad resztą stawki i dziś nie tylko nie może być pewna miejsca w czołówce, ale nawet lokaty w górnej połówce tabeli T-Mobile Ekstraklasy.

Takiego biegu wydarzeń mało kto się spodziewał. Dwa zwycięstwa i aż sześć porażek na start wiosennych rozgrywek stawiają zabrzan w pozycji outsidera przed niedzielnymi 98. Wielkimi Derbami Śląska z Ruchem Chorzów. Jak się okazuje ich wynik może mieć kluczowy wpływ dla przyszłości kilku zawodników.

- Aktualna sytuacja, w jakiej Górnik się znajduje nie nastraja optymistycznie. Myślę jednak, że zawodnicy i cały sztab szkoleniowy zdają sobie sprawę, że niekorzystny wynik może wywołać spore poruszenie nie tylko na trybunach, ale także w gremium zarządu. Naszym zadaniem jest nad wszystkim panować. Jeżeli wynik meczu z Ruchem nie będzie korzystny, to będziemy musieli poważnie zastanowić się nad zmianami w klubie - przyznaje Stanisław Oślizło, doradca zarządu zabrzańskiego klubu.

Przede wszystkim jednak w obecnej sytuacji świetny przed laty obrońca upatruje wyzwań dla zarządu. - Rozmawiałem już na ten temat z prezesem i podsunąłem kilka ruchów, które w mojej opinii warto byłoby podjąć. Myślę, że trzeba zacząć od rozmowy z trenerem, z zawodnikami, żeby dowiedzieć się co ewentualnie mógłby zrobić klub, żeby z tego dołka drużyna wyszła - dodaje jeden z akcjonariuszy Górnika.

W opinii Oślizły nie da się wykluczyć, że ewentualne zmiany dotkną także sztab szkoleniowy. - Nie chciałbym wchodzić w kompetencje prezesa czy włodarzy klubu, ale myślę, że trener Nawałka zdaje sobie sprawę, że niekorzystne wyniki w kolejnych meczach mogą sprawić, że sam trener podejmie jakąś decyzję na temat swojej przyszłości - opowiada enigmatycznie działacz klubu z Roosevelta.

Spotkania z Niebieskimi są dla legendy Górnika wyjątkowe. - Jestem działaczem i byłym zawodnikiem tego klubu, dlatego jego losy przeżywam bardzo mocno. Derby z Ruchem zawsze przynosiły wiele emocji nie tylko na boisku, bo już długo przed spotkaniem towarzyszyła mu wyjątkowa otoczka. Za lat świetności obu klubów często decydowała dyspozycja dnia, bo Górnik i Ruch prezentowały często niezwykle wysoki, nieosiągalny dla innych drużyn poziom - wspomina 75-latek.

Czego Oślizło spodziewa się po niedzielnej batalii z Ruchem? - Mimo porażek dalej utrzymujemy się w czołówce. Jeśli wygramy to spotkanie, to na pewno utrzymamy czwarte miejsce, a może nawet uda nam się wskoczyć na podium kosztem Śląska Wrocław. Chłopcy muszą wyjść na boisko i zostawić na murawie trochę zdrowia i energii. Nie mówię już o zaangażowaniu, bo historia w której Górnik Zabrze gra bez zaangażowania w ogóle nie powinna mieć miejsca - puentuje legendarny obrońca 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: