Borussia Dortmund przez wiele minut rozgrywała na Santiago Bernabeu dobre spotkanie i nie pozwalała Królewskim na rozwinięcie skrzydeł, a mimo to ostatnie minuty były dla przedstawicieli Bundesligi niezwykle nerwowe. - To był bardzo trudny mecz, ale aż do utraty pierwszej bramki wszystko układało się po naszej myśli. Dopiero później zrobiło się trochę nerwowo - przyznaje Robert Lewandowski.
- Ostatnie pięć minut strasznie nam się dłużyło i mieliśmy wrażenie jakby trwało dziesięć minut! Zdołaliśmy jednak utrzymać nerwy na wodzy, a teraz końcówka meczu nie ma już znaczenia, ponieważ udało się awansować do finału. Jesteśmy bardzo zadowoleni, a dla mnie to najlepszy moment w karierze - nie kryje radości 24-latek.
Rywalem dortmundczyków na Wembley będzie Bayern Monachium albo FC Barcelona. Podopieczni Juergena Kloppa przeciwnika poznają już w środowy wieczór. - To zarówno dla mnie, jak i dla mojego zespołu pierwszy tak wielki finał. Na razie musimy poczekać aż do dowiemy się, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. W każdym razie do meczu pozostały jeszcze trzy tygodnie i musimy się dobrze przygotować - zapowiada.
Borussia przed zakończeniem sezonu 2012/2013 rozegra jeszcze cztery pojedynki: 4 maja zmierzy się z Bayernem Monachium, tydzień później z VfL Wolfsburg, a 18 maja w ostatniej kolejce Bundesligi podejmie 1899 Hoffenheim. Finał Champions League zaplanowano na 25 maja.