56. minuta spotkania Lechii Gdańsk z Ruchem Chorzów okazała się pechowa dla Marcina Baszczyńskiego. Doświadczony stoper Niebieskich upadł na boisko i długo się z niego nie podnosił. Interweniowały służby medyczne gości, ale zawodnik został zniesiony na noszach. Popularny "Baszczu" trzymał się za kolano.
Na konferencji prasowej trener Jacek Zieliński wyjaśnił, że u zawodnika jest podejrzenie zerwania więzadeł krzyżowych. To oznaczałoby, że tego gracza nie zobaczylibyśmy już na boiskach T-Mobile Ekstraklasy w tym sezonie.
Zawodnik w poniedziałek ma przejść szczegółowe badania.