W ważnym dla układu tabeli spotkaniu piłkarze Górnika Zabrze pokonali w Lubinie miejscowe Zagłębie. Dla Trójkolorowych znakomicie ułożył się ten mecz. - My do tego spotkania przystąpiliśmy zmobilizowani i z wiarą w zwycięstwo, bo wiadomo, że ostatnio nasze mecze nie wyglądały tak, jak sobie zakładaliśmy. Do Lubina przyjechaliśmy po pierwszą wygraną na wyjeździe w tej rundzie. Bardzo się cieszymy, że nam się to udało, aczkolwiek mogliśmy strzelić bramkę na 3:1 i nawet w pierwszej połowie o wiele spokojniej nam by się grało. Prowadząc 2:0 w Lubinie straciliśmy gola po kontrze. To jest zastanawiające i na pewno musimy wyciągnąć z tego wnioski - skomentował Seweryn Gancarczyk.
Obrońca Górnika komplementował jednak przeciwnika. Lubinianie w przypadku zwycięstwa z drużyną Adama Nawałki sami włączyliby się do walki o europejskie puchary. - Zagłębie to bardzo dobry zespół. Wiadomo - grają poukładaną piłkę. Wszystko jest u nich w porządku. Nam mecz się jednak ułożył, bo szybko strzeliliśmy dwie bramki. Potem wiadomo, że to ciężko jest odrabiać. Cieszę się, że udało nam się wygrać, bo przed nami już spotkanie z Polonią Warszawa - stwierdził Gancarczyk.
Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Na te cztery spotkania zabrzanie mają pewien plan. - Zostały cztery spotkania i mamy zdobyć komplet punktów. Będziemy robić wszystko, aby ten plan wykonać. Jakie wyniki dalej będą i jak je zrealizuje, to czas pokaże - podsumował piłkarz Górnika.