Wojciech Stawowy: Złożenie broni nie byłoby męskie

Na cztery kolejki przed końcem sezonu I ligi Cracovia wypadła z miejsca dającego awans do T-Mobile Ekstraklasy. Trener Pasów [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag] mimo to wciąż wierzy w powodzenie swojej misji.

Po ostatnim remisie z Flotą Świnoujście (1:1) Cracovia ustąpiła miejsca Zawiszy Bydgoszcz, a kiedy Wyspiarze wygrali zaległe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz (4:0), krakowianie spadli na czwarte miejsce w tabeli i mają trzypunktową stratę do strefy awansowej.

- To był ważny mecz. Zwycięstwo dawało nam pozycję wicelidera, dzięki czemu moglibyśmy się nie martwić o to, co robią inne drużyny. Po stracie punktów humory nie były więc najlepsze, ale też szybko trzeba było wrócić do pozycji wyjściowej, żeby przygotować się do nadchodzących spotkań - mówi opiekun Pasów i dodaje: - Jest duża szansa na powrót na miejsce premiowane awansem. Musimy skupić się na najbliższym spotkaniu, a nie możemy wybiegać za daleko w przyszłość i patrzeć na rywali, bo to przeszkadza.

Na finiszu rozgrywek rywale Cracovii w walce o awans będą ścierać się między sobą. Trener Pasów nie chce się jednak bawić w spekulacje i przewidywać, ile punktów da jego zespołowi promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.

- Nie zastanawiam się nad tym, ile punktów nam potrzeba. Ja powtarzam, że jesteśmy w grze o awans, ale patrzymy tylko na najbliższy mecz. Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy wygrywać, a jeśli wygramy te cztery mecze, to myślę, że awansujemy do ekstraklasy. Kalkulacje nas nie interesują. Potrzebny jest nam spokój i ten spokój w drużynie jest. To, że po Flocie byliśmy smutni, nie oznacza, że składamy broń. Byliśmy smutni, bo przegraliśmy wygrany mecz. Złożenie broni nie byłoby męskie. Nikt nie jest przybity. Wręcz przeciwnie - po takim meczu jak z Flotą może być tylko złość sportowa i motywacja jest zdwojona - mówi Stawowy.

Po środowym treningu opiekun Cracovii odbył dłuższą rozmowę z radą drużyny. - Nie rozmawialiśmy o sytuacji ligowej, bo o tym rozmawialiśmy po meczu. Rozmawialiśmy o sprawach organizacyjnych. Mogę zdradzić, że rozmawialiśmy o tym, żeby zrobić wszystko, by optymalnie wykorzystać każdą chwilę każdego dnia - tłumaczy szkoleniowiec.

W najbliższym meczu z Polonią Bytom nie będzie mógł skorzystać z pauzujących za kartki Bartłomieja Dudzica i Mateusza Żytki. Ostatnio nie trenował Damian Dąbrowski, który... wychodząc spod prysznica podkręcił staw skokowy, ale powinien być gotowy na sobotę. W tym sezonie na boisku nie zobaczymy już Mariana Jarabicy i Władisława Romanowa. W piątek treningi z zespołem po trzymiesięcznej przerwie ma wznowić Rok Straus.

Komentarze (3)
avatar
Szychta
30.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kopertówka już poszła na meczu w Nowym SĄCZU 
wanciak
23.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak nie chcesz złożyć broni, to złóż koperty. Masz wprawe. 
flotaoldboy
23.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ok. szansa istnieje do ostatniej kolejki, nadzieja umiera ostatnia. Najfajniejsze jest to, że mamy emocje do końca ligi zapewnione.