Po raz pierwszy od siedmiu lat FC Barcelona mogła tryumfować zdobycie rodzimego pucharu. Blaugrana w środowy wieczór zmierzyła się z Espanyolem Barcelona i powinna wygrać już w regulaminowym czasie gry, ale świetnymi interwencjami popisywał się golkiper Los Pericos - Kiko Casilla.
Na dodatek, po błędzie Adriano Correi podopiecznym Javiera Aguirre prowadzenie zapewnił Simao Sabrosa. Do wyrównania doprowadził dopiero w 89. minucie Cesc Fabregas. W rzutach karnych lepsi w stosunku 4:2 okazali się mistrzowie i to oni zgarnęli siódmy raz Puchar Katalonii, wychodząc na prowadzenie w tej klasyfikacji. Do tej pory sześć tytułów zgromadził ich środowy rywal.
Espanyol Barcelona - FC Barcelona 1:1 (1:0)
1:0 - Simao Sabrosa 20'
1:1 - Cesc Fabregas 89'
Rzuty karne:
0:0 - Xavi - bramkarz obronił
1:0 - Wakaso
1:1 - Fabregas
2:1 - Petrov
2:2 - Pique
2:2 - Colotto - pudło
2:3 - Sanchez
2:3 - Verdu - pudło
2:4 - Villa
Składy:
Espanyol Barcelona: Kiko Casilla - Mattioni (87' Javi Lopez), R. Raul, Forlin, Clerc (71' Capdevila), Victor Sanchez (46' Petrov), Baena, Simao (46' Stuani), Cristian Gomez (71' Verdu), Wakaso, Christian Alfonso (46' Colotto).
FC Barcelona: Oier - Patrick, Sergi Gomez (69' Pique), Adriano (46' Mascherano), Balliu (69' Alba) - Sergio Busquets (46' Song), Sergi Roberto (46' Espinoza), Jonathan Dos Santos (66' Cesc) - Pedro (46' Alexis), Rafinha (66' Villa), Deulofeu (66' Xavi).