Prezes Pogoni: Nie zatrudnimy drugiego Messiego
Pogoń zostanie solidnie przebudowana, choć wiadomo już, że nie przeprowadzi spektakularnych transferów. Podczas posezonowej konferencji prezesi klubu podali wiele personalnych konkretów.
Pogoń Szczecin ma za sobą bardzo przeciętny sezon. Dopiero w ostatnich kolejkach uratowała się przed spadkiem z T-Mobile Ekstraklasy i wyskoczyła z ostatniego miejsca w tabeli wiosny.
- Runda wiosenna nas rozczarowała. Ci sami chłopcy biegali po boisku jesienią i wiosną, a efekt był zgoła inny. Każdy widział, że drużyna nie była najlepiej przygotowana fizycznie, co przekładało się na ich wiarę, powodowało panikę, a jakość gry była przeciętna. Pamiętajmy jednak, że naprawdę niewiele zabrakło do górnej części tabeli i w tym należy upatrywać szansy w przyszłym sezonie. Jeśli drużyna będzie dobrze wyglądała fizycznie przez cały sezon, to jesteśmy w stanie w tym składzie osobowym zająć miejsce w ósemce. Z każdym rokiem chcemy robić progres - podsumował wiceprezes klubu Grzegorz Smolny.
Pogoń nie wiąże przyszłości także z powracającym z wypożyczenia Mouhamadou Traore, który niezależnie od efektu rozmów w sprawie rozwiązania kontraktu, zostanie odsunięty od pierwszego zespołu. Szansy pod wodzą Dariusza Wdowczyka nie dostaną już raczej na pewno Robert Kolendowicz i Adrian Budka. - Mogą zostać w Szczecinie, ale będą grać z drużyną rezerw lub juniorów - wyjaśnił wiceprezes.
Następne decyzje personalne zapadną po powrocie zawodników i szkoleniowca z urlopów. - Emil Noll, Bartosz Fabiniak, Radosław Wiśniewski, Peter Hricko mają kontrakty do 30 czerwca. Czy odejdą z klubu? Podejmiemy decyzje po 17 czerwca. Teraz musimy złapać oddech i to nie jest moment na przymiarki. Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami z I ligi i niższych lig. Warto po nich sięgać, gdy dysponuje się takimi finansami jak my - wskazał Smolny i zapowiedział, że przygotowania z Pogonią rozpocznie Łukasz Zwoliński, który wraca z wypożyczenia z Arki Gdynia.
Specyficznie wygląda sytuacja Abdoula Moustaphy Ouedraogo, który został zakontraktowany w trakcie sezonu. - Na razie trzeba sprawdzić ile ma lat, najlepiej po zębach - żartował Smolny. - Mustapha jest pod względem umiejętności piłkarskich w czołówce zespołu, jednak przyjechał do Szczecina jak wrak. Pod okiem trenerów sprawdzamy, co może dać zespołowi.