Emocjonujące spotkanie o nic - relacja z meczu Pelikan Łowicz - Olimpia Elbląg

Zwycięstwo Pelikanowi Łowicz czy też Olimpii Elbląg w ostatnim meczu w tym sezonie już nic nie dawało. Pomimo to oba zespoły zagrały ambitnie i do końca walczyły o korzystny rezultat.

Początek meczu był chaotyczny. Żadna ze stron nie potrafiła osiągnąć przewagi. Jednak pierwszy gol padł już w 8. minucie. W polu karnym najsprytniejszy był Konrad Kowalczyk. Zasłonięty Aleksiej Rogaczow nie zdążył ze skuteczną interwencją i musiał wyciągać piłkę z siatki. 120 sekund później mogło być 2:0, ale piłka po strzale Mariusza Soleckiego odbiła się od słupka.

Piłkarze Olimpii rzadko gościli pod bramką łowiczan, ale w 21. minucie doprowadzili do wyrównania. Przy rzucie rożnym kompletnie bez krycia w polu karnym znalazł się Anton Kołosow. Strzałem z bliskiej odległości nie miał problemu z wpakowaniem piłki do siatki.

Dziesięć minut później gospodarze znów byli na prowadzeniu. Na skraju pola karnego sfaulowany został Konrad Kowalczyk. "Jedenastkę" wykorzystał Mykoła Dremluk. Rogaczow wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie było wystarczająco precyzyjne i silne.

Gospodarze poszli za ciosem i tuż przed przerwą mogli podwyższyć. Kapitalny strzał po zespołowej akcji oddał Damian Ceglarz, ale trafił tylko w spojenie słupka z poprzeczką. Co nie udało się defensorowi łowiczan udało się Rafałowi Kujawie. Napastnik Ptaków oddał kapitalny, atomowy strzał z dystansu i tuż przed przerwą podwyższył prowadzenie Ptaków na 3:1.

Po zmianie stron gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg gry. Dobrych sytuacji podbramkowych z obu stron nie było. Obaj bramkarze grali uważnie i ustrzegli się prostych błędów. Jedyny gol w tej odsłonie meczu padł w samej końcówce. Przy biernej postawie defensywy precyzyjny strzał oddał Anton Kołosow. Ukrainiec zdobył swojego drugiego gola tego dnia, a piłka nim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od poprzeczki.

Ten wynik niewiele jednak zmienia w sytuacji obu klubów. Biało-zieloni zakończyli sezon na 3. pozycji z dorobkiem 65 punktów. Liderzy z Płocka i Niepołomic na koniec rozgrywek zgromadzili po 70 oczek. Olimpia w ostatecznym rozrachunku zajęła 7. miejsce gromadząc 48 punktów.

Pelikan Łowicz - Olimpia Elbląg 3:2 (3:1)
1:0 - Kowalczyk 8'
1:1 - Kołosow 21'
2:1 - Dremluk 32' (k.)
3:1 - Kujawa 45'
3:2 - Kołosow 90+3'

Składy:
Pelikan:

Jędrzejewski - Kowalczyk (84' Mycka), Dremluk, Łakomy, Ceglarz (88' Fabijański) - Wyszogrodzki, Zwoliński (55' Maksymow), Pomianowski (78' Bojańczyk), Jackiewicz - Solecki, Kujawa.

Olimpia: Rogaczow - Lewandowski, Broniarek (46' Maciążek), Nadijewskij, Kołosow, Raduszko (51' Kopycki), Skokowski (64' Piotrowski), Ressel, Pietrewicz (69' Lisiecki), Molga, Graczyk.

Sędzia: Marek Śliwa (Kielce).

Widzów: 350 (w tym gości: 46).

Komentarze (1)
avatar
bbbosa
15.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
świetny tytuł. zachęcający : )