Chrapek, Czekaj i Uryga wciąż bez kontraktów. Wisła nie chce płacić menedżerowi

[tag=33118]Michał Chrapek[/tag], [tag=28323]Michał Czekaj[/tag] i [tag=29580]Alan Uryga[/tag] wciąż nie podpisali nowych umów z Wisłą Kraków. Stare tracą ważność z końcem czerwca, a nowych póki co nie ma, bo klub nie chce płacić prowizji menedżerowi.

O sprawie pisze Dziennik Polski, podkreślając, że cała trójka wynegocjowała z klubem satysfakcjonujące ją warunki, ale do sfinalizowania negocjacji nie doszło, ponieważ właściciel Wisły Bogusław Cupiał nie zamierza płacić prowizji agencji menedżerskiej BMG Sport Bartłomieja Bolka, uważając, że skoro Chrapek, Czekaj i Uryga wychowali się w Wiśle (Czekaj to absolutny wychowanek, a Chrapek i Uryga trafili na Reymonta 22 jeszcze w trampkarzach) i klub łożył przez lata na ich wychowanie i sportowy rozwój, to wypłata prowizji przez klub jest nieuprawniona.

Wyjścia są dwa: albo Bolek zrezygnuje ze swojej prowizji lub piłkarze wypłacą ją ze swoich kontraktów, albo menedżer zabierze całą trójkę z Wisły i jako wolnych zawodników zaproponuje innym klubom. Nie będzie to jednak takie łatwe, ponieważ wszyscy trzej są młodzieżowcami i nowe kluby musiałyby zapłacić za nich ekwiwalent za wyszkolenie, który w przypadku zawodników z doświadczeniem w ekstraklasie i młodzieżowych reprezentantów Polski niski nie będzie.

Bartłomiej Bolek to jeden z czołowych polskich agentów piłkarskich. W samej Wiśle reprezentuje jeszcze interesy m.in Radosława SobolewskiegoPatryka Małeckiego czy Arkadiusza Głowackiego, którego transferował do Trabzonsporu. Stał też za transferami do tego klubu braci Pawła i Piotra Brożków. Reprezentuje też Łukasza Piszczka.

Źródło: Dziennik Polski.

Źródło artykułu: