Śląsk wznowił treningi bez kilku gwiazd

Śląsk Wrocław rozpoczął przygotowania do nowego sezonu bez Sebastiana Mili, Mariana Kelemena, Sebino Plaku i Piotra Ćwielonga, ale za to z Marcinem Kowalczykiem, który niebawem opuści klub.

Artur Długosz
Artur Długosz
W środę o godzinie 15:00 piłkarze Śląska Wrocław wznowili przygotowania. Zespół pod okiem Stanislava Levego trenować będzie głównie na własnych obiektach oraz wyjedzie na kilkudniowe zgrupowanie. Na pierwszych zajęciach zabrakło kilku zawodników, w tym Sebastiana Mili, który przebywa w swoim rodzinnym Koszalinie na specjalnym meczu. O tym spotkaniu więcej pisaliśmy TUTAJ. W zajęciach nie wziął też udziału Rafał Gikiewicz, który narzeka na dolegliwości zdrowotne. W treningu wzięli udział trzej zawodnicy z grającego w Młodej Ekstraklasie, których udział awizowano wcześniej - Robert Menzel, Jakub Wrąbel i Patrick Majcher. Sebino Plaku, nowy zawodnik WKS-u, do Wrocławia dotrze w środę wieczorem.

Co ciekawe, w treningu uczestniczył Marcin Kowalczyk, który odchodzi zespołu BK Niżny Nowogród. Piłkarz ma jednak z WKS-em kontrakt ważny do 30 czerwca i przynajmniej na razie musi pojawiać się na Oporowskiej.. Zawodnicy treningi rozpoczęli od przebieżki i ćwiczeń rozciągających, a w dwóch kolejnych dniach czeka ich seria badań. Brązowi medaliści T-Mobile Ekstraklasy przejdą testy wydolnościowe oraz badania składu ciała.

W sobotę natomiast czeka ich pierwszy w tym okresie przygotowawczym sprawdzian - sparing we Wrocławiu z czeskim MFK OKD Karvina.

Piłkarze WKS-u na początku lipca wyjadą na kilkudniowy obóz, ale jeszcze przed nim rozegrają we Wrocławiu jeszcze dwa mecze kontrolne - z PGE GKS-em Bełchatów (26 czerwca) oraz z Miedzią Legnica (29 czerwca).

Klub z Wrocławia bardzo zainteresowany jest pozyskaniem Dudu Paraiby, Tomasza Hołoty i Marco Paixao. Ci trzej piłkarze najpierw muszą jednak pozytywnie przejść testy medyczne. Wszystko ma wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych dni. - O zainteresowaniu ze strony Śląska dowiedziałem się dwa tygodnie temu. Od tego czasu mój menedżer był w stałym kontakcie z klubem i rozmawiał na temat ewentualnego powrotu do Polski. Gdy wszystkie szczegóły zostały dopięte, pozostało mi jeszcze zaliczenie testów medycznych. Do Wrocławia przyleciałem we wtorek późnym wieczorem i od środy jestem poddawany badaniom. Jestem przekonany, że z moim zdrowiem jest wszystko w porządku, więc testy będą wyłącznie formalnością i będę mógł podpisać kontrakt ze Śląskiem - skomentował Dudu Paraiba.

- Do tego, by mój transfer do Śląska stał się faktem, pozostało już tylko zaliczenie testów. Jeśli wypadną pozytywnie, w najbliższych dniach podpiszę kontrakt we Wrocławiu. Jestem zdecydowany, by grać dla tego klubu. Śląsk to dobra drużyna, która ma fajnych kibiców i piękny stadion. Myślę, że to najlepszy ruch, jaki mogłem zrobić - powiedział natomiast Hołota.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×