26-letni Rumun był sprawdzany przez Franciszka Smudę od niedzieli, a w czwartek wystąpił w sparingu z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy Zawiszą Bydgoszcz (1:1). W komunikacie biura prasowego krakowskiego klubu czytamy, że nie znalazł on uznania w oczach sztabu szkoleniowego.
Tak okiem kamery portalu wislakrakow.com zaprezentował się Rumun w sparingu z Zawiszą:
Na czym polegała farsa z Rumunem w roli głównej? Po trzech dniach treningów Oproiescu z Wisłą okazało się, że nie jest on tym, za kogo się podaje. Jego promocyjny materiał wideo był spreparowany, a o nim samym nie wspominały żadne rumuńskie ani saudyjskie media, co w przypadku graczy występujących rzekomo w najwyższej klasie rozgrywkowej jest niemożliwe.