Prezydent Chorzowa podał termin rozpoczęcia budowy stadionu Ruchu

W poniedziałek prezydent Chorzowa Andrzej Kotala spotkał się z przedstawicielami klubu i kibicami Ruchu. Tematem po raz kolejny była budowa nowego obiektu przy Cichej.

Mniej więcej za rok powinna w Chorzowie rozpocząć się budowa stadionu MORiS, na którym swoje mecze w ekstraklasie rozgrywa Ruch Chorzów.

Jak poinformował serwis niebiescy.pl, podczas spotkania Andrzej Kotala stwierdził, że przy Cichej ma powstać stadion na 12 tysięcy widzów z możliwością rozbudowy o kolejne 4 tysiące. Obiekt ma być budowany etapami. Koszt realizacji projektu ma zamknąć się w kwocie 100 milionów złotych. Po zakończeniu inwestycji przy Cichej będą mogły się odbywać wszystkie mecze ligowe i w europejskich pucharach, poza finałami Ligi Mistrzów i Ligi Europy.

Andrzej Kotala poinformował, że miasto podpisało umowę ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich. Do października 2013 roku ma zostać wyłoniony główny projektant stadionu, który do końca maja 2014 roku będzie zobowiązany do przygotowania dokumentacji. Na przełomie lipca i sierpnia 2014 roku ma rozpocząć się budowa pierwszej trybuny.

Komentarze (6)
avatar
amalfitano
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ale co ze Śląskim w takim układzie ? Od x lat pakowana jest tam ogromna kasa, cały czas trzeba dokładać bo dach nie taki itp. Wychodzi na to, że budowany jest stadion, który będzie służył ja Czytaj całość
avatar
Lechista_91
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hah 12 tys co to jest! Nasz stary Lechii stadion miał prawie 12tys a dokładnie 11 811. Nawet taka wioska jak Bielsko Biała i inne wiochy budują stadiony a Chorzów i Łódź mają problem..... 
avatar
Forza Milan
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ruch nie ma kasy dla zawodników a stadion budują hahaha sytuacja z tego sezonu jakiś piłkarz miał problemy rodzinne potrzebował kasy a prezes mówi że nie ma pięniedzy może mu dobre wino dać to Czytaj całość
avatar
Grek Zorba
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
baju, baju, nie wierzę temu panu już w ani jedno słowo. Przed wyborami było powiedziane, że będzie etapami, ale pan K. nie chciał. Minęło 2,5 roku na czczym gadaniu i 1,5 roku przed wyborami pa Czytaj całość