Robert Lewandowski nie przybył jeszcze do Dortmundu po urlopie. Polak jest spodziewany w Niemczech przed wyjazdem drużyny na drugi obóz przygotowawczy, który 10 lipca rozpocznie się w Bad Ragaz. Borussia trenuje więc na razie bez 24-latka, ale podczas konferencji prasowej Juergena Kloppa nie mogło zabraknąć pytań o najlepszego strzelca zespołu, na transfer którego nie zgodzili się włodarze BVB.
- Motywacja Lewandowskiego? Jestem absolutnie pewny, że ją odnajdzie i bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że będzie dawał z siebie wszystko aż do ostatniego dnia spędzonego w klubie tak, by Borussia osiągnęła w najbliższym sezonie jak najlepsze wyniki - uspokaja kibiców trener.
Dortmundczycy, godząc się na to, by "Lewy" w 2014 roku zmienił barwy na zasadzie wolnego transferu, rezygnują z pokaźnej kwoty odstępnego, mogącej sięgnąć nawet 25 mln euro. - Pozyskaliśmy go za stosunkowo niewielkie pieniądze (4,75 mln euro - przyp.red.), a po najbliższym sezonie odejdzie za darmo. Z pewnością zdarzają się więc gorsze rzeczy. Teraz mamy dokładnie rok czasu, by znaleźć zawodnika równie dobrego co Lewandowski bądź lepszego - zapowiada szkoleniowiec finalistów Ligi Mistrzów.
Głos w sprawie klubowej przyszłości polskiej gwiazdy zabrał również Hans-Joachim Watzke. - Lewandowski jednoznacznie wyraził swoje życzenie przejścia do Bayernu, mówiąc nam o tym jasno i otwarcie. Transfer naszą decyzją nie dojdzie jednak do skutku, co skutkuje tym, że Robert w najbliższych dniach wróci do Dortmundu. Jesteśmy spokojni o to, że będzie pozytywnie nastawiony - przyznaje prezes klubu.