W środowym sparingu Nowak pojawił się na placu gry w 66. minucie. Wcześniej odbył z drużyną trzy jednostki treningowe - pierwsze po paru tygodniach przerwy spowodowanych kontuzją kolana.
- Takie były ustalenia z trenerem, bo miałem dużą przerwę w treningach i po pierwszych zajęciach widać było, że koledzy fizycznie wyglądają lepiej ode mnie, jak nie dużo lepiej. Trener powoli mnie wprowadza do drużyny. Myślę, że w kolejnych sparingach te minuty będą dodawane tak, żeby mnie dobrze przygotować do sezonu - tłumaczy nowy napastnik Pasów.
Nowak przeszedł do Cracovii po 7,5-rocznym pobycie w GKS-ie Bełchatów. Sam twierdzi, że potrzeba nowego sportowego wyzwania była jednym z czynników, który zadecydował o jego odejściu z Brunatnych.
- W GKS-ie miałem ugruntowaną pozycję i nie ma co ukrywać - nawet u nowych trenerów miałem pewną przewagę nad kolegami. W Cracovii mam czystą kartę, muszę rywalizować o skład i to może mi wyjść tylko na dobre - mówi.
Piłkarze przychodzący do Cracovii stykają się pod Wawelem z organizacją gry inną niż w większości polskich drużyn. Nowak przekonuje, że jemu styl prezentowany przez Pasy odpowiada.
- Zespół naprawdę dobrze wygląda piłkarsko. Wydaje mi się, że nie powinienem mieć problemu z wkomponowaniem się do niego. Cieszy mnie rodzaj treningu - mamy dużo gier, gierek. Poznaję tę "krakowską piłkę" - kończy 8-krotny reprezentant Polski.