Sparingowo: Flota udzieliła lekcji

Pierwsza połowa wyrównana, druga z optyczną przewagą świnoujścian. Ostatecznie Flota wypunktowała Błękitnych Stargard Szczeciński aż 4:1, a formą strzelecką błysnął Maciej Mysiak.

Flota rozegrała pierwszą połowę jednym, mocnym składem z zaledwie dwoma testowanymi. Mimo tego nie potrafiła zdominować drugoligowca. Ba, momentami była zepchnięta do głębokiej obrony i musiała ratować się brzydkimi faulami w okolicach pola karnego. Niezłe wrażenie pozostawili po sobie sprawdzani: aktywny Marcin Byszewski oraz autor gola Waldemar Gancarczyk, który w 5. minucie przebojem wbiegł w pole karne i kropnął po długim słupku.

Problemem świnoujścian był brak klasycznego napastnika. Tę rolę miał pełnić Ensar Arifović, ale notorycznie zbiegał do środka boiska i angażował się w rozegranie. Po przerwie został zmieniony przez Charlesa Nwaogu, co natychmiast uporządkowało grę w przodzie.

- Ensar uciekał mi na dziesiątkę. Szukał gry, podchodził nawet pod stoperów. A mi potrzeba zawodnika na pozycję numer 9. Muszę zabrać się za trenowanie Charlesa Nwaogu i przestawić na tę pozycję Bartosza Śpiączkę. Taką mam na razie wizję - zdradził plan trener Bogusław Baniak.

Błękitni Stargard Szczeciński pokazali przed przerwą trochę fajnego futbolu. Kibicom podobała się gra testowanego Santosa, który umiejętnie rozprowadzał ataki. Problem w tym, że po pół godzinie stracił resztki sił i zaczął snuć się po boisku. Po meczu trener Krzysztof Kapuściński zakomunikował, że rezygnuje z zakontraktowania Brazylijczyka.

- W takim składzie z ośmioma testowanymi nie wygralibyśmy meczu nawet w III lidze. W pierwotnym planie przygotowań mieliśmy zaplanowany na sobotę test mecz, a ze świnoujścianami chcieliśmy grać 20 lipca. Flota poprosiła nas jednak o zmianę terminu i wyszło jak wyszło - tłumaczył Kapuściński.

W drugiej połowie beniaminek II ligi zaprezentował się znacznie słabiej, a Flota dała pokaz dojrzalszego futbolu. Formą błysnął Maciej Mysiak, który dwukrotnie urwał się spod opieki obrońców i wpakował piłkę do siatki. Swoje trafienie po błędzie obrońców dorzucił Bartosz Śpiączka.

Skoro już mowa o katastrofalnych pomyłkach, to taka przydarzyła się także pod drugą z bramek. Michał Stasiak zaplątał się w niepotrzebnym dryblingu i w dziecinny sposób oddał piłkę Sebastianowi Inczewskiemu. Ten nie zawahał się skorzystać z prezentu i zdobył honorowego gola.

- Po przerwie zrobiliśmy swoje, więcej popracowaliśmy. Oczywiście, dobre momenty przeplatały się ze słabszymi i nad tymi drugimi trzeba pracować. Dlaczego zyskaliśmy taką przewagę po przerwie? Może trochę zabiegaliśmy rywala, może poprawiliśmy własną grę... Efekt był taki, że mogliśmy dorzucić jeszcze z trzy bramki - komentował Maciej Mysiak.[tag=8781]

Błękitni Stargard Szczeciński[/tag] - Flota Świnoujście 1:4 (0:1)
0:1 - Waldemar Gancarczyk 5'
0:2 - Maciej Mysiak 63'
1:2 - Sebastian Inczewski 80'
1:3 - Bartosz Śpiączka 84'
1:4 - Maciej Mysiak 86'

Składy:

Błękitni: Ufnal - Kurant, Jasitczak, Pustelnik, Wawszczyk, Magnuski, Więcek, Kazimierowicz, Poczobut, Santos, Szymański.
Po przerwie zagrali także: Otocki, Dura, Felix, Wojtasiak, Inczewski.

Flota: Kupczanko - Fryc (46' Kosakiewicz), Udarević (46' Zalepa), Stasiak, Opałacz, Wrzesień (60' Nnamani), Kieruzel (46' Mysiak), Bodziony (46' Szałek), Byszewski (65' Śpiączka), Gancarczyk (46' Kursa (65' Gilewicz)), Arifović (46' Nwaogu).

Komentarze (4)
flotaoldboy
6.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Młodzieżowiec i podobno nieźle się zapowiada. Ur 25.06.1993, 191 cm; 88 kg. Karol Szymański. 
flotaoldboy
6.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nam jest potrzebny dobry bramkarz, a jakoś go nie widać w sparingach. Może tego z Lecha wypożyczyć? 
avatar
Maniono
6.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przed chwilą wróciłem ze Stargardu, wynik lepszy niż gra Floty