Mariusz Rumak: Porażka w sparingu to nie problem, bardziej martwi sytuacja kadrowa

Przegrany mecz z Hapoelem Tel Awiw dał Mariuszowi Rumakowi dużo do myślenia. Szkoleniowiec przyznał jednak, że bardziej od samej gry martwi go koszmarna sytuacja kadrowa.

W sobotę we Wronkach poznaniacy ulegli trzeciej drużynie ligi izraelskiej 0:1. - Graliśmy z trudnym rywalem, który w przeciwieństwie do nas dysponował dużą liczbą zawodników. Przydał nam się ten sprawdzian i na pewno wyciągniemy po nim wiele wniosków. Mamy nad czym pracować, także jeśli chodzi o sprawy taktyczne. Widać też zmęczenie u moich podopiecznych. Gramy co trzy dni w bardzo okrojonym składzie. Dlatego zresztą w 65. minucie przeprowadziłem kilka zmian. Na boisko weszli młodsi zawodnicy. Widać było u nich brak doświadczenia. Nie można się temu dziwić, dotąd występowali przecież wyłącznie w Młodej Ekstraklasie. Nie udało im się odwrócić losów wyniku, mimo to nie oceniam ich negatywnie. Teraz zbierają doświadczenie, które kiedyś na pewno zaowocuje - powiedział Mariusz Rumak.

Aktualnie z kontuzjami boryka się aż dziewięciu piłkarzy Kolejorza. Ilu z nich i kiedy wróci na boisko? - Nie chciałbym prognozować, bo sytuacja cały czas się zmienia. Dwa tygodnie temu było inaczej i dziś też jest inaczej. Dlatego takie spekulacje nie mają sensu - dodał trener.

Opiekun wicemistrza Polski podkreślił, że porażka w meczu kontrolnym nie jest tragedią, a jego podopieczni nie będą wysnuwać na jej podstawie daleko idących wniosków. - Teraz pracujemy po to, by jak najlepiej przygotować się do sezonu. Wynik 0:1 nie jest wielkim problemem, choć oczywiście nikt nie lubi przegrywać. Główne zadanie polega jednak na wyłapywaniu mankamentów i realizacji założeń taktycznych. Każda potyczka kontrolna to ciekawy materiał do analizy - zakończył.

Źródło artykułu: