Estoński golkiper grał w Wiśle od stycznia 2011 roku. W sumie dla krakowian rozegrał 88 oficjalnych spotkań, w których 35 razy zachował czyste konto i puścił 90 bramek. Pod koniec maja rozwiązał za porozumieniem stron mający obowiązywać jeszcze do końca czerwca kontrakt z Białą Gwiazdą. Klub z Reymonta 22 - podobnie jak innym swoim graczom - jest mu winien parę pensji, na kalendarz spłat których bramkarz się zgodził.
Tymczasem choć termin spłaty minął, Estończyk wciąż czeka na przelew Krakowa, który miał dotrzeć do niego 25 czerwca. - Zamiast tego otrzymałem list, w którym było napisane, że pieniądze będą do 15 lipca. Zobaczymy. Rozmawiam z kolegami z drużyny i oni mówią, że część pieniędzy do nich dotarła - tłumaczy Pareiko na łamach postimees.ee.
Były bramkarz Wisły wciąż pozostaje bez nowego klubu. Na razie gościnnie trenuje z Levadią Tallin.