Bogdanka Łęczna szuka wzmocnień na nowy sezon. W kręgu zainteresowań klubu z Lubelszczyzny znalazł się Grzegorz Bonin, przez ostatnie pół roku reprezentujący barwy Górnika Zabrze. Doświadczony skrzydłowy pojawi się na testach w drużynie Jurija Szatałowa.
Ostatnich kilkunastu miesięcy Bonin nie może zaliczyć do udanych. Były reprezentant Polski po nieudanej przygodzie z Polonią Warszawa związał się umową z Pogonią Szczecin. W ekipie Portowców nie odnalazł jednak formy zagubionej przy Konwiktorskiej i po pół roku wrócił do Zabrza, gdzie przeżywał najlepszy okres swojej kariery.
Przy Roosevelta podpisał półroczny kontrakt, a umowa gwarantowała mu symboliczne wynagrodzenie. Otrzymywał 8 tys. złotych brutto plus wejściówki. Na boisku w rundzie wiosennej pojawił się piętnaście razy i strzelił dwie bramki. Zabrzański klub zaoferował mu nową umowę na podobnych warunkach, ale piłkarz ofertę odrzucił.
Niewykluczone, że w rundzie jesiennej Bonin występował będzie na boiskach I ligi w barwach Bogdanki. - Na razie nic nie jest przesądzone. Pojawię się w klubie na testach i będę starał się przekonać do siebie sztab szkoleniowy. W Łęcznej buduje się bardzo fajna drużyna, która może namieszać w rozgrywkach w przyszłym sezonie, a ja lubię takie wyzwania - przyznaje 30-latek.
O miejsce w wyjściowej jedenastce Bonin walczył będzie najprawdopodobniej z Sebastianem Szałachowskim. Były skrzydłowy m.in. Legii Warszawa przedłużył kontrakt z łęczniańskim klubem.