W maju bieżącego roku Ludovic Obraniak dość nieoczekiwanie zrezygnował z gry w narodowych barwach. Przyznał wówczas, że dopóki na stanowisku selekcjonera pozostanie Waldemar Fornalik, on w kadrze nie wystąpi. Jak 32-krotny reprezentant Polski ocenia swoją decyzję z perspektywy czasu?
[i]
- Na chwilę obecną kierunek przyjęty przez nowego selekcjonera mi nie odpowiada, jednak moja decyzja nie jest podyktowana jego osobą. To nie on jest przyczyną. Mocno czuję, że od czasu zakończenia Euro 2012 pojawiło się coś niezdrowego, co jest złe zarówno dla mnie, jak i dla drużyny. Próbuje się tłumaczyć to tym, że nie potrafię dogadać się z kolegami z zespołu, podczas gdy wcale tak nie jest. Problemem jest więc środowisko[/i] - tłumaczy "Ludo" w rozmowie z portalem 20minutes.fr.
Nie ulega wątpliwości, że Obraniak wciąż dysponuje umiejętnościami, które przydałyby się biało-czerwonym. Czy powrót 28-latka jest realny? - Któregoś dnia mogę zmienić zdanie na temat gry w reprezentacji, ale pewne wypowiedzi czy zachowania niektórych decydentów w stosunku do mnie sprawiły, że będzie to dla mnie trudne - przyznaje.
- Mam ogromny szacunek dla reprezentacji Polski oraz wszystkich zawodników, z których jest ona złożona. Pod względem sportowym mogę sporo stracić, przykładowo jeśli drużyna awansuje na mundial. Można sobie wyobrazić, jak poważne skutki może więc pociągnąć moja decyzja. Nigdy nie pozbawiłbym się możliwości na imprezie, o której marzy każdy piłkarz. Na chwilę obecną postanowiłem jednak zrezygnować z gry w kadrze, ponieważ okoliczności są niekorzystne - puentuje Obraniak.
Ludo źle grał w kadrze, więc krytyka mnie nie dziwiła. ZwłasNigdy nie pozbawiłbym się możliwości na imprezie, o której marzy każdy piłkarz.
Ano właśnie, straciliśmy szanse na mistrzostwa to odszedł, tak to niestety wygląda, czy tak w rzeczywistości jest nie wiem, no ale pomyślcie sami jak to wygląda... Inną sprawą jest że trenerzy reprezentacji, ten nasz cały "sztab trenerski" do niczego się nie nadają, bo w ogóle nie ma atmosfery w zespole, nie ma motywacji, zaangażowania, nie ma niczego. To mogło mieć jakiś tam wpływ na decyzję Obraniaka, ale na pewno nie kluczowy, bo z takimi rzeczami profesjonaly piłkarz MUSI sobie radzić. ALbo chce grać dla Polski albo nie, a nie on teraz będzie się zastanawiał... bo może jednak wróci... na Euro we Francji pewnie się załapiemy to wtedy wróci ? no dajcie spokój. Czytaj całość