Odra Opole pokonała faworyta. Energetyk ROW Rybnik za burtą Pucharu Polski!

Mecz Odry Opole z ROW-em Rybnik w Pucharze Polski przyniósł wiele emocji. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych. Te lepiej wykonywali gospodarze, którzy wywalczyli awans.

Beata Fojcik
Beata Fojcik

W pierwszym składzie ROW-u na boisko wybiegł nowy zawodnik rybniczan, Daniel Feruga. Zabrakło natomiast miejsca dla niedawno nabytego napastnika Idrissy Cisse.

W ekipie gospodarzy z powodu urazu nie mógł wystąpić Marcin Kocur, ale w podstawowej jedenastce Odry znaleźli się Michał Glanowski i Adrian Krysian, którzy w ostatnim czasie dołączyli do drużyny Dariusza Żurawia.

W 17. minucie meczu na bramkę Bartłomieja Danowskiego groźnie uderzył Roland Buchała, jednak strzał napastnika rybniczan nieznacznie chybił celu. W 26. minucie, to opolanie mieli swoją sytuację, lecz Sebastian Deja posłał piłkę na poprzeczką. Dobrze w obronie zielono-czarnych spisywał się Sławomir Szary.

Na chwilę przed końcem pierwszej połowy golkipera Odry Opole próbował zaskoczyć Marek Krotofil, ale w tej sytuacji świetnie zachował się Danowski i wybił piłkę na rzut rożny.

Drugą część spotkania w dobrym stylu mogli otworzyć piłkarze z Oleskiej. Okazję do zdobycia bramki miał Tomasz Copik, jednak Daniel Kajzer popisał się udaną interwencją. W 56. minucie konfrontacji Odra wyszła na prowadzenie. Sytuację sam na sam z bramkarzem ROW-u z zimną krwią wykorzystał Dawid Tomanek.

Po stracie gola zawodnicy Ryszarda Wieczorka ruszyli do ataków. Efektem tego była wyrównująca bramka Rafał Kurzawy, który pewnie pokonał golkipera gospodarzy. Od tego momentu kibice byli świadkami wymiany ciosów. O losach spotkania mógł przesądzić Jarosław Wieczorek, ale futbolówka po jego uderzeniu wylądowała na poprzeczce bramki opolan.

Regulaminowy czas gry, pomimo dwóch bramek nie przyniósł rozstrzygnięcia i oba zespoły szykowały się na dogrywkę. W tej lepsza była drużyna z Rybnika, ale to beniaminek II ligi zdołał strzelić bramkę jako pierwszy. W 102. minucie gry pięknym golem z 25. metrów popisał się Sebastian Deja.

Odrę od awansu do następnej rundy dzieliła już tylko druga część dogrywki. Podopieczni trenera Wieczorka za sprawą Marka Gładkowskiego zdołali wyrównać stan meczu i doprowadzić do rzutów karnych.

W serii "11" dwukrotnie mylili się piłkarze z Gliwickiej. Piłki do bramki Bartłomieja Danowskiego nie zdołali skierować Sławomir Szary i Jarosław Wieczorek. W ekipie Odry ta sztuka nie udała się Marcelowi Surowiakowi. Ostatecznie awans do kolejnej fazy Pucharu Polski przypieczętował Adrian Krysian.

W kolejnej fazie rozgrywek na piłkarzy Dariusza Żurawia czeka już ŁKS Łomża.

Odra Opole - Energetyk ROW Rybnik 2:2 (0:0), rzuty karne 4:2
1:0 Tomanek 56'
1:1 Kurzawa 64'
2:1 Deja 102'
2:2 Gładkowski 109'

Rzuty karne:
1:0 - Copik
1:1 - Muszalik
2:1 - Michniewicz
X - Szary
3:1 - Deja
X - Wieczorek
X - Surowiak
3:2 Krotofil
4:2 Krysian

Składy:

Odra: Danowski - Kowalczyk (69' Surowiak), Drąg (79' Lalko), Michniewicz, Łoziński, Tomanek, Glanowski, Copik, Cieluch (69' Wolny), Deja, Krysian.

Energetyk ROW: Kajzer - Krotofil, Szary, Grolik, Kutarba, Feruga (86' Gładkowski), Kostecki, Muszalik, Kurzawa (86' Szatkowski), Wieczorek, Buchała (68' Jary).

Żółte kartki: Copik, Glanowski, Łoziński (Odra Opole).

Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×