Bogusław Baniak: Nie wystraszymy się Korony

Piłkarze Warty doznali ostatnio dwóch porażek z rzędu. Najpierw niespodziewanie ulegli u siebie Motorowi Lublin, natomiast w ostatnią środę, mimo dobrej gry, musieli uznać wyższość Ruchu Chorzów w Pucharze Polski. Teraz przed drużyną Bogusława Baniaka trudny wyjazdowy pojedynek z Koroną Kielce. Szkoleniowiec jest jednak umiarkowanym optymistą przed tym meczem i uważa, że jeśli poznaniacy zaprezentują się w sobotę tak jak w spotkaniu pucharowym, mogą przywieźć do stolicy Wielkopolski co najmniej remis.

- Jesteśmy nieco rozgoryczeni po ostatnich porażkach z Motorem i Ruchem. Z drugiej strony zwłaszcza mecz z zespołem z Chorzowa pokazał, że tak naprawdę stać nas na wiele, a różnice w umiejętnościach wcale nie są tak duże, jak mogłoby się wydawać. Teraz jedziemy do Kielc i mogę zapewnić, że nie wystraszymy się rywala. Ofensywna taktyka przeciwko Ruchowi długo przynosiła skutek w postaci wielu klarownych sytuacji strzeleckich. Dlatego przeciwko Koronie zagramy dokładnie tak samo i nie będziemy nastawiać się na obronę. Zdaję sobie sprawę z faktu, że to kielczanie będą faworytem, ale jestem zdania, że co najmniej remis jesteśmy w stanie wywalczyć - stwierdził w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Bogusław Baniak.

Tuż po środowym meczu z Ruchem szkoleniowiec Warty zasygnalizował niestosowne jego zdaniem zachowanie Tomasza Magdziarza, który po zejściu z boiska miał nie uścisnąć dłoni trenerowi. Czy to oznacza, że kapitana poznaniaków nie zobaczymy w sobotę w składzie? - Absolutnie nie ma żadnego konfliktu między mną a Tomkiem. To jest kapitan zespołu, a ja mam do niego pełny szacunek. Chciałbym tylko, by zawodnicy rozumieli, że jeśli zdejmuję ich z boiska w trakcie gry, to nie po to, by robić im na złość, lecz po prostu oszczędzam ich siły na kolejne mecze. Tomek jest ważną postacią w Warcie i na pewno zagra w Kielcach w wyjściowej jedenastce tym bardziej, że jest istotnym elementem taktyki, jaką przygotowuję na starcie z Koroną - dodał szkoleniowiec poznaniaków.

W środę Baniak wprowadził sporo zmian w składzie Warty i zdecydowana większość z nich okazała się trafna. Czy opiekunowi zespołu z Wielkopolski wystarczy odwagi, by podobnych roszad dokonać również przed spotkaniem z Koroną? - Zastanawiam się zwłaszcza nad obsadą bramki, bo Łukasz Berczyński zasygnalizował, że jest w dobrej formie. Być może postawię na niego również w Kielcach - zakończył.

Komentarze (0)