Kapitan Piasta Gliwice zdradza sposób na Karabach. "Nie jedziemy murować bramki"

Piast Gliwice, z zamiarem przywiezienia korzystnego rezultatu przed rewanżem przy Okrzei, wyjechał na mecz eliminacji Ligi Europejskiej z Karabachem Agdam. Kapitan drużyny o formę się nie boi.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- W ostatnich dniach bardzo solidnie pracowaliśmy nad tym, żeby Karabach mieć jak najlepiej rozpracowany. Wiele wskazówek na temat rywala trenerzy nam już przekazali, inne pewnie jeszcze przekażą tuż przed meczem. Do Azerbejdżanu jedziemy z zamiarem dobrej inauguracji sezonu i godnego przywitania się z europejskimi pucharami - zapowiada Tomasz Podgórski, kapitan niebiesko-czerwonych.

Piłkarze Piasta Gliwice krótko odpoczywali na letnich urlopach, by do rozgrywek pucharowych przystąpić w optymalnej dyspozycji. - Za nami dwa obozy przygotowawcze, na których mogliśmy trenować w bardzo dobrych warunkach. Miejmy nadzieję, że nasz wysiłek zacznie procentować i profity będziemy czerpać zarówno w meczach pucharowych, jak i w lidze - dodaje pomocnik śląskiej drużyny.

Lider drużyny z Gliwic zapewnia, że Piast nie zlekceważy Karabachu Agdam. Azerowie mają przed piastem coraz mniej tajemnic. - Nie jest to drużyna wysoka i pod względem warunków fizycznych będziemy nad nimi górować. Na pewno nieźle wyglądają piłkarsko, bo mają w swoich szeregach kilku piłkarzy, którzy potrafią w sposób niekonwencjonalny zagrać piłkę i zdobyć bramkę. Będziemy musieli na nich uważać - przestrzega "Podgór".

Azerowie trzy lata temu wyeliminowali z rozgrywek Ligi Europejskiej Wisłę Kraków. Gliwiczanie nie zamierzają wyniku krakowian powtarzać. - Do meczu Karabachu z Wisłą w analizach specjalnie nie wracaliśmy. Jakieś wnioski nasunęły się jednak same, bo w ostatnim meczu z Metalurgiem w barwach Karabachu zagrała praktycznie ta sama linia obrony. My w dużej mierze koncentrujemy się na sobie. Wiemy, że jeżeli zagramy na miarę swoich możliwości, to stać nas, żeby w Baku osiągnąć dobry wynik - zapewnia gracz drużyny z Okrzei.

Przeciwko Piastowi będą w czwartkowy wieczór także warunki atmosferyczne. Temperatura - mimo późnej pory - sięgać ma nawet 30 stopni Celsjusza. - Trener uczulał nas na to, że aura może być dla nas zaskoczeniem. Kluczem do dobrej wydolności będzie odpowiednie nawodnienie, które pozwoli nam utrzymywać stałe tempo meczu. Mamy nakreślony pod tym względem bardzo szczegółowy plan i zobaczymy jak on się sprawdzi - uspokaja zawodnik gliwickiej drużyny.

Śląskiej drużynie przed czwartkową potyczką przyświeca jasny cel. - Chcemy wywieźć jak najkorzystniejszy rezultat, który pozwoli nam powalczyć w rewanżu. Jest to dwumecz, więc wszystko może się zdarzyć. Dla świętego spokoju wypadałoby w Azerbejdżanie nie przegrać, żeby w rewanżu dopełnić formalności. Nie będziemy murować bramki, bo to nie jest w naszym stylu. Zależy nam na tym, żeby zagrać po swojemu, do przodu i poszukać swoich szans - podkreśla kapitan Piasta.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×