W ostatnim ligowym pojedynku z Kmitą Zabierzów wskutek kontuzji nie mogli zagrać dwaj defensorzy - Jaromir Wieprzęć i Adrian Bartkowiak, którzy narzekali na drobne urazy. Jednak kontuzje nie okazały się zbyt groźne. - Lekarz po meczu z Bełchatowem był w szatni i powiedział, że od środy ci zawodnicy mogą zacząć trenować i prawdopodobnie wystąpią w sobotniej potyczce - mówił po pucharowym meczu Władysław Łach. W meczu z PGE GKS Bełchatów nie wystąpili także Jakub Ławecki i Artur Szlęzak. - Obaj są chorzy. Jest podejrzenie jakiejś infekcji dróg oddechowych. Trudno powiedzieć, czy na sobotę będzie gotowy jeden lub drugi - dodał szkoleniowiec Stalówki. Po potyczce w pucharze do grona kontuzjowanych dołączył Piotr Adamczyk, który do szatni po tym pojedynku schodził utykając. - Piotrek ma stłuczone podbicie i pojechał do lekarza. Zobaczymy co to z nim będzie - mówił Łach.
Oby to był koniec kłopotów Stali na obecną chwilę, ponieważ z kadry wypadło pięciu graczy, co przed potyczką z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie napawa optymizmem fanów zielono-czarnych.