Baniak zdegustowany szyderczym zachowaniem kibiców

Grupka kibiców wyśmiała piłkarzy Floty na własnym stadionie. Podobnych reakcji nie brakowało w rundzie wiosennej. Trener Wyspiarzy zżyma się i chce reagować.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Flota Świnoujście zdemolowała Energetyka Gryfino 6:0 w przedostatnim teście przed sezonem, a gra zespołu wyglądała momentami obiecująco. Mimo przekonującego zwycięstwa część kibiców nie powstrzymała się od niewybrednych uwag w kierunku boiska.

W pierwszej połowie loża szyderców, która zebrała się na skraju trybuny północnej, zareagowała salwą śmiechu na przestrzelony przez Piotra Kieruzela rzut karny. - A ci się śmieją? - nie krył zdziwienia przy ławce rezerwowych Bogusław Baniak.

Po przerwie kpin było jeszcze więcej. Na celowniku znalazł się przede wszystkim Ensar Arifović, który zaliczył pudło w stylu Bartosza Ślusarskiego z meczu z Pogonią Szczecin. W sytuacji sam na sam minął bramkarza, ale za bardzo wygonił się do boku i nie zdołał umieścić piłki w siatce. Doszło do wymiany zdań Bośniaka i kibica. - W drugiej połowie w poczynania piłkarzy wkradła się senność, na dodatek dali oni kibicom pewną prowokację... Chodzi o sytuację z Arifoviciem, która była niesmaczna. Kibice reagują jak reagują. Powinni wesprzeć chłopaka na duchu, a nie dodatkowo dołować. Może tak jest wszędzie na świecie, ale to jest straszne i mi nie podoba się taki śmiech - ocenił Bogusław Baniak.
Ensar Arifović spotkał się z gorzką reakcją po fatalnym pudle Ensar Arifović spotkał się z gorzką reakcją po fatalnym pudle
Sytuacja ze środy nie była pierwszą, kontrowersyjną na świnoujskich trybunach w tym roku. Już w pierwszym meczu rundy wiosennej kibice skandowali: "po co wy gracie skoro ambicji nie macie?" Dlaczego? Flota straciła gola w starciu z... mistrzem Polski. - Zabrakło nam wiosną wsparcia kibiców. W siódmej minucie spotkania pierwszoligowca ze Śląskiem Wrocław tracimy gola i zamiast otuchy sypią się wyzwiska. To nie jest poziom godny sympatyków zespołu walczącego o awans do Ekstraklasy - nie ukrywał Arkadiusz Aleksander, cytowany przez oficjalną witrynę Floty.

- Ambicji nie macie? Powiem szczerze - nie jestem Dominikiem Nowakiem ani Tomaszem Kafarskim, mam od nich większe doświadczenie w ligowym futbolu i piłkarzy pracujących w takich warunkach nie prowadziłem od dawna. Drużyna trenuje na zakolach boiska, w pyle z remontowanej trybuny, jeździ na dalekie wyjazdy. Jestem dumny z nich, za pracę i charakter - odrzekł Baniak na wieść o wspomnianej sytuacji z meczu pucharowego.

Szkoleniowiec zapewniał już podczas swojej prezentacji, że Flota w żaden sposób nie odpuściła walki o awans. Teraz nadchodzi jednak trudniejszy etap.

- Flota jest w okresie przejściowym, z ograniczonym budżetem. Poprzedni sezon rozbudził marzenia o awansie, ale to nie może być traktowane jako norma. W zakończonym sezonie drużynie przydarzył się taki strzał, wybuch, ale na dziś wszyscy zdali sobie sprawę, że do awansu trzeba się przygotować pod każdym względem. Kibic musi sobie wytłumaczyć na czym to polega i zdać sprawę, w jakim miejscu znalazł się klub - zaznaczył "Bebeto" i wyjawił chęć zorganizowania spotkania z kibicami. - Jestem otwarty na rozmowę - potwierdził

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×