Smuda kpi z Chaveza: Ja się dziwię, że klub mu jeszcze płaci

Honduras po półfinale ze Stanami Zjednoczonymi odpadł ze Złotego Pucharu CONCACAF. To oznacza, że Osman Chavez w końcu dołączy do Wisły Kraków - w piątek wieczorem ma pojawić się pod Wawelem.

Trener Białej Gwiazdy Franciszek Smuda choć pracuje przy Reymonta 22 już od ponad miesiąca, nie miał jeszcze okazji poznać Chaveza. Tuż po zakończeniu minionego sezonu Honduranin wyjechał na zgrupowanie swojej drużyny narodowej przed rozegranym 8 czerwca spotkaniem eliminacji Mistrzostw Świata 2014 z Kostaryką, w którym wystąpił przez pełne 90 minut.

Następnie znalazł się w kadrze Hondurasu na Złotym Puchar CONCACAF 2013, który trwa od 7 lipca w Stanach Zjednoczonych. Obrońca Wisły wystąpił na turnieju w każdym z pięciu spotkań Hondurasu, odpadając dopiero w czwartek w półfinale imprezy z drużyną gospodarzy.

W piątek wieczorem Chavez ma wylądować w Krakowie i dołączyć do drużyny. Zapytany o niego na konferencji przed poniedziałkowym meczem z Koroną Kielce, trener Smuda - nie całkiem bez racji - odparł: - Pan mi przypomniał, że Chavez tu jeszcze jest. Ja już zapomniałem, bo na co dzień mam tych zawodników, a jego już chyba z dwa miesiące nie ma. Ja się dziwię, że klub musi mu płacić pensję, bo on jest prawie że na usługach związku honduraskiego.

Przez moment wydawało się, że Chavez prosto z GOLD Cup 2013 uda się do Meksyku. Zainteresowany jego pozyskaniem był Puebla FC, ale temat upadł, kiedy klub ten wyczerpał limit obcokrajowców w drużyny.

- Zobaczymy czy wróci, czy nie. Nie mam pojęcia. Słyszałem, że ma ofertę z Meksyku, Anglii czy Turcji. To tylko takie pogłoski - najprawdopodobniej będzie nic - mówi Smuda.

Chavez jest zawodnikiem Wisły od sierpnia 2010 roku. W sumie rozegrał w polskiej ekstraklasie 58 spotkań, w których zdobył 2 bramki. Ogółem dla Białej Gwiazdy wystąpił 78 razy. Jego kontrakt z klubem z Reymonta 22 jest ważny do czerwca 2016 roku.

Źródło artykułu: