Paweł Wszołek chwalony przez Salamona, trener Sampdorii nie wpada w euforię

Szkoleniowiec genueńczyków przyznaje, że reprezentant Polski ma pewne kłopoty z aklimatyzacją. Umiejętności nowego klubowego kolegi docenia natomiast Bartosz Salamon.

Paweł Wszołek wystąpił już w kilku meczach kontrolnych Sampdorii Genua i zdołał strzelić premierowego gola. Pojedynki sparingowe pokazują, że były skrzydłowy Polonii Warszawa nie jest bez szans na regularną grę w Serie A. Wydaje się, że ustawienie 3-5-2, które konsekwentnie stosuje trener Delio Rossi, jest dla 21-latka korzystne.

[i]

- Moje wrażenia są takie, że Wszołek ma świetne warunki fizyczne, jest szybki i bardzo wytrzymały. Jeśli jeszcze tylko poprawi się taktycznie, może być bardzo przydatny dla naszego szkoleniowca i nadawać się do każdego zespołu[/i] - ocenia Bartosz Salamon.

Stoper Sampdorii zdradza, że Wszołek, który do Italii przybył dopiero kilka tygodni temu, ma kłopoty z porozumiewaniem się po włosku. - Kłopoty językowe? Paweł zaczyna już rozumieć włoski, natomiast większe kłopoty sprawia mu mówienie, ale to całkiem normalne - przyznaje Salamon.

Powściągliwy w ocenach jest na razie trener Biancoazzurrich, który oceniając Wszołka powołuje się na przykład Matiasa Rodrigueza. Argentyński pomocnik w styczniu tego roku przybył do Genui za ponad 3 mln euro z Ameryki Południowej i dotąd rozegrał tylko jeden mecz ligowy.

- Wszołkowi po części przydarzyło się to samo co Rodriguezowi w poprzednim sezonie. Zawodnicy, którzy trafiają do Włoch zza granicy, muszą przyzwyczaić się do tutejszych metod treningowych, sposobu odżywania i kultury piłkarskiej. Poza tym problemy językowe mogą sprawiać, że początkowo czujesz się w nowym otoczeniu jak w akwarium - przekonuje Rossi i dodaje: - Na wszystkich nowych zawodników trzeba jednak patrzeć z nadzieją i optymizmem.

Wszołek na aklimatyzację ma jeszcze trochę czasu. Sampdoria pierwszy pojedynek o punkty rozegra dopiero 24 sierpnia.

Komentarze (0)